Wpis z mikrobloga

@Mr_3nKi_: Trochę źle się wyraziłam. Z tym "Londynem w ogniu" chodziło mi o to, że ktoś mógłby się zainspirować tym filmem. Ważni politycy zjeżdżają w nim do Londynu na pogrzeb brytyjskiego premiera, a grupa terrorystów ich morduje. Gdyby dokonano zabójstwa prezydenta USA to mogłoby to zadziałać jako impuls do wszczęcia wojny, tym bardziej jeśli komuś BARDZO zależy na jej rozpoczęciu...
  • Odpowiedz
Trochę źle się wyraziłam. Z tym "Londynem w ogniu" chodziło mi o to, że ktoś mógłby się zainspirować tym filmem. Ważni politycy zjeżdżają w nim do Londynu na pogrzeb brytyjskiego premiera, a grupa terrorystów ich morduje. Gdyby dokonano zabójstwa prezydenta USA to mogłoby to zadziałać jako impuls do wszczęcia wojny, tym bardziej jeśli komuś BARDZO zależy na jej rozpoczęciu...


@DAISY128: Rozumiem, ale do czegoś takiego nie dojdzie :P

Ta cała
  • Odpowiedz