Wpis z mikrobloga

@janznetu: Nie pomyślałem, że cwaniaki mogą sobie tak dorabiać xD. Faktycznie, felgi które dostałem są ewidentnie regenerowane, a stare wzięli dla siebie.
  • Odpowiedz
Stare były mocno przerdzewiałe, stwierdził że może mi powietrze uciekać.


@Reevo: Jeśli rdza nie była mocno wżarta, że robią się dziury to można jeszcze na tym jeździć. Musiałyby być super przeżarte, żeby Ci uciekało powietrze z powodu felg. Najczęściej jak ucieka powietrze to zaworkiem.
Jak estetycznie Cie to drażniło to luz, tylko 250zł, a wizualnie spora różnica.
  • Odpowiedz
@Reevo: Rdza pojawia się tylko powierzchownie na przylgni felgi z oponą. I tylko tam może przepuszczać powietrze. Normalnie usuwa się tą rdzę szczotką drucianą lub czymś podobnym i nakłada specjalną masę uszczelniającą (bead sealer), która powinna być standardowym wyposażeniem każdego zakładu wulkanizacyjnego. Nie wiem po co od razu inne felgi zakładać...
  • Odpowiedz
@Eclipse4G63:

powierzchownie na przylgni felgi z oponą. I tylko tam może przepuszczać powietrze.


Ta, tą krawędź która przylega do opony mi pokazał, że jest zardzewiała i może źle przylegać. Jutro pojadę na ekspresówkę zobaczyć czy przynajmniej proste te felgi dostałem. Jak będzie w porządku, uznam że najwyżej kupiłem sobie kilka lat spokoju.

Ja już mam po prostu paranoję przy kontaktach z mechanikami. Każdy warsztat w którym byłem leciał w **uja
  • Odpowiedz
@Reevo: Felgi musiałyby stać w wodzie żeby nie dało się ich uratować. Jeśli felgi mają tylko trochę rdzy na rancie to jest to jak najbardziej do odratowania. Zrobiłem takich felg setki i jakoś żaden klient nie wrócił się z reklamacją.
Ciekawe co by Ci mechanik powiedział jakby to były felgi aluminiowe. Pewnie też by kazał innych felg szukać... A alusy często lubią oksydować na rancie, zwłaszcza oryginalne z Skody, Volvo,
  • Odpowiedz