Wpis z mikrobloga

#bitcoin #dogecoin #kryptowaluty
Kontynuacja "Siema, znalazłem swój stary portfel DOGE"


Historia zakończona happy endem - zdołowany bezwzględną matematyką zgłosiłem się o pomoc do kogoś, kto robi to za 20% 'znaleźnego'. Namiar zdobyłem dzięki temu, że miał na stronie zamieszczony poradnik, który pomógł mi kiedy próbowałem samemu - kolejny dowód na to, że dawanie czegoś od siebie w celu promocji zawsze działa.

Usługa wymaga zaufania, dane które dostarczamy mogą dają pełną kontrolę nad środkami. Temat na btctalk ma już parę lat, postanowiłem zaryzykować - w moim przypadku mówimy o wartości ~$1500, więc z jednej strony dużo łatwiej coś takiego oddać w nieznane ręce, z drugiej takie kwoty najczęściej kradną bo mało kto się zaangażuje żeby to odzyskać.

Od samego początku dobry kontakt, wymiana dosłownie 5 maili i po 3 dniach hasło złamane, prowizja pobrana i środki są na moim koncie (poprosiłem o przelew). Nic dodać, nic ująć - pełna profeska :).

https://walletpasswordrecovery.com/ - strona rzeczonego fachowca
https://dogechain.info/address/DCvg9ioamfZ9RmtxkrktmJh9hVbN6zKjVP - środki z mojego portfela ruszone po 7 latach :) Such sentyment.

Co do samego hasła - wskazówki jakie dałem od siebie były kompletnie bezużyteczne, w rzeczywistości było to 13 znaków, wszystko lower case - 2 polskie słowa - nie pytajcie co tam się odjaniepawliło w 2014 :D. Dlatego też trzeba mieć na uwadze, że czas oczekiwania może być znacząco różny.

  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach