Wpis z mikrobloga

@chef_r2r Jeżeli mieszkasz pod jakimś adresem i nie będzie zwrotki z tego adresu to nawet praktykant zobaczy że coś jest nie tak. A co do dwóch domów - przecież jeśli masz dwa domy to wpisy w księgach i tak są na Ciebie przecież, administracja wie że masz dwie nieruchomości.
@chef_r2r: jest jakos bardzo malo pytan, niecale 10min ci to zajmie a problem z glowy.

O ten polski sie troche martwie bo niby maja go wypelnic tez ludzie zyjacy za granica x lat.
A cos mi sie wydaje ze polska szuka kasy wszedzie gdzie sie da.
Musze jeszcze nad tym pomyslec.
@revolta: szczerze też tak myślę. Omijam ten spis chyba trzeci raz jak żyje tutaj ale przedtem nie miałem swoich nieruchomości, tylko to mnie zastanawia czy nie dojadą mnie i tak po adresie....może mam paranoje ale nie widzę żadnego powodu po raz kolejny udowadniać że.jestem i istnieje. Banki, council, media, wszyscy chcą o tobie wszystko wiedzieć jeszcze chwila i wprowadza system punktacji społecznej jak to już się dzieje w China.
@chef_r2r są dwa sposoby ogarniania polityki lokalnej, albo urzędnik zakłada kto i gdzie mieszka, albo jest to badane. Ja jestem dużym fanem spisu powszechnego, bo to porządne badanie na populacji, a nie na próbie. Ale nie dziwię się Polakom że się boją spisu powszechnego, tam się człowiek urodzi i myśli że władza zawsze wroga.
@kwiatosz: to nie jest kwestia czy się boję tylko dlaczego skoro wszystkie dane są jak na dłoni ja muszę to udowadniać a jeśli nie to kara. Piszesz o władzy że nie zawsze wróg ale 1k za brak podpisu nie brzmi przyjacielsko jak dla mnie......
ale w jaki sposób skoro mnie nie znają?


@chef_r2r: co to znaczy, że Cię nie znają? Gdzieś figurujesz, więc mogą wpaść na Twoje dane. Tym bardziej jeśli płacisz council, albo masz własną nieruchomość. Ja zrobiłem oba, angielski i polski.

dlaczego skoro wszystkie dane są jak na dłoni ja muszę to udowadniać a jeśli nie to kara

Nie zadałeś sobie nawet trudu, żeby wejść na stronę censusu- jak robisz spis, to tam