Wpis z mikrobloga

@styroslaw bez przesady. Nie dam prawie tysiąc za buty ;) Sory. Max 300 to wszystko co mogę wyłożyć. Tak, wiem. Wygodne buty podstawa trekkingu no ale w moim przypadku są pewne granice. Szczególnie finansowe ;)
@salvador5000: ja całe życie łaziłem ponkrzakach w butach czy to demar czy protektor, ogólnie wojskowe buty bo wiadomo przy ognisku nie szkoda itd. ale jakieś 3 lata temu przerzuciłem się na buty biegowe, takie za 70zl z Decathlonu i powiem ci że się poza zimą oczywiście z nimi nie rozstaję, jak deszcz zleje to zaraz wyschną przy ogniu, noga się nie poci, nogi mniej bolą, stopy mają ulgę, same plusy nie
@droid43210 doskonale cię rozumiem bo trochę biegałem i kilka par butów biegowych w życiu zdarłem. Faktycznie są wygodne ale jak napisałem wyżej często łapią piesek, drobne kamienie i co chwila trzeba wytrzepywać. Pomyślałem, że takie wysokie będą praktyczniejsze. Z tego co widzę na jutubie sporo osób do szwendania się po terenie ma wysokie, wojskowe buty.
@salvador5000: Ja zimowo używam MON 933 Jak dla mnie najwygodniejsze buty nad kostkę jakie w życiu miałem, w lato czasem w górach używam Demar 926 fajne buty ale #!$%@? rozchodzić je to były dziesiątki kilometrów z łzami w oczach, nie przesadzam. Ogólnie moi leśni znajomi mają właśnie głównie buty wojskowe bo są tanie i ich nie żal. Kupiłem kiedyś Haixy za 600zl i się rozpadły po 2 latach XD
@salvador5000: Trzymanie kostki w wysokich butach to mit, sporo jest publikacji na ten temat. Wyższy but kostkę USZTYWNI, co spowoduje przeniesienie sił na następny staw - czyli kolano dostaje w dupę. Nie idź tym torem, do wędrówek pieszych kupuj niskie obuwie, jeśli nie spodziewasz się ostrych kamieni albo wielkich jak arbuzy odłamków lodu.