Wpis z mikrobloga

@dredziarz: nie, dzieciaki bywaja przekorne. Ojciec to skarb i zawsze jest czas, aby to zrozumiec.

Zdrowa relacja rodzica z dzieckiem, gdzie jest milosc nawet poczatkowo tylko z jednej strony, naprawde moze fajnie sie rozwinac. Wystarczy chciec i sie starac. Widac, ze OP zalezy. Potrzeba tylko cierpliwosci.
@Aragon368: dzięki
@piotrveyner: tzn ja tam się z nią nie będę #!$%@?ł, poprosiłem, potem papuga napisał pismo, w poniedziałek składam kolejny raz papiery do sądu, spoko sędzia prowadził poprzednią rozprawę, wierzę, że teraz znowu będzie ten sam i zasądzi trochę więcej godzin, staram się jak mogę, chcę być ojcem i bardzo kocham syna, ale matka twierdzi, że jestem złym człowiekiem, bo zostawiłem kobietę w ciąży, która robiła mi rollercoster emocjonalny,
@wykopyrek: No tak nie wiem, z tego co pytam ludzi to mają po 500-800zł, ale od czerwca będę płacił już tylko 1000zł. Nie żałuję na syna, ale wolałbym dawać matce 800 i przelewać drugie tyle na konto młodego, chcę mu kupić w przyszłości mini-crossa/quada i inne fajne zabawki :P
@wykopyrek: Ja nie miałem ślubu i znałem ją krótko, moim zdaniem 1000zł + 500+ i matce spokojnie zostaje hajs. Przyjdzie przedszkole i inne to będzie próbowała zwiększyć pewnie, ale tak łatwo mieć nie będzie.
@Trusky92: 1500 to koszt pieluch i mleka. Na samego kaszojada. Owszem, czasem wychodzi taniej, ale zapewniam cię, że czasem wychodzi znacznie drożej. Nawet jeśli próbujesz oszczędzać.
Za dzieci płaci się nie tylko całym majątkiem, ale całym zdrowiem jakie masz. Kosztowny interes ( ͡º ͜ʖ͡º)
@wykopyrek: Wiesz, akurat mam w rodzinie kilkoro dzieci i te koszta wyglądają trochę inaczej, no ale co ja wiem. Paczka 140 pieluch mnie kosztowała 120zł~ niech wyjdzie miesięcznie nawet 300zł, jedzenie normalnie przygotowywane osobno przy obiedzie, jakieś witaminy, kremy duperele. Ja mówię, nie żałuję ani kasy ani mojego czasu, ale wiem, że Mały nie zobaczy tego hajsu, który zostanie, bo mamusia postanowiła sobie nie pracować :)
Mały nie zobaczy tego hajsu, który zostanie, bo mamusia postanowiła sobie nie pracować :)


@Trusky92: to na pewno miłe nie jest. Tyle jest beki z „katoli”, a jest przypowieść, żeby nie siać na kamieniu, ale na żyzną ziemię rzucać ziarno. Co zrobisz, nic nie zrobisz. Byle nie powtarzać błędu drugi raz. Czy jak niektórzy moi znajomi - czwarty raz. To dopiero ryje banię.

@wykopyrek: Niestety u mnie była chwilowa ślepota i gorszy okres w życiu. Zdrowy jest, dzięki bardzo, a ja życie mam już poukładane na nowo z byłą narzeczoną, której nie doceniałem, a jednak jej intelekt to coś czego mi w kobiecie potrzeba! Również zdrowia dla rodziny i wytrwałości.