Wpis z mikrobloga

Miraski pracujące/studiujące mam pytanie. Jestem sobie obecnie na ostatnim roku licenncjatu z fizyki teoretycznej. Dostałem w tym czasie pracę w korpo jako analityk, w miarę spoko sianko. Ojciec stracił pracę przez covida, więc na ich pomoc finansową liczyć zbytnio nie mogę, gdy będę musiał przejść na pełne studiowanie w przyszłym roku (po dziekance teraz). Wobec tego powiedzcie mi co byście wybrali:
1. Uzbierać teraz ile się da sianka, żeby po roku wrócić na pełne studiowanie i to skończyć w rok, ale żyć z jakichś oszczędności, ale poniżej pewnego poziomu komfortu
czy
2. Rozbić sobie ten ostatni rok na dwa, ale zachować pracę na pełen etat i żyć przyzwoicie w międzyczasie?

W sensie odpowiedź raczej się nasuwa, ale chciałbym się upewnić.
Z góry dzięki i miłego weekendu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#kiciochpyta #pracbaza #studbaza
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@dlaczegoplaczesz: ja studiowałem i pracowałem jednocześnie, jak nie będziesz dawał rady to zawsze możesz ugadać mniejszy etat np 4/5, z własnej obserwacji widzę, że Ci którzy decydują się na 1 podejście potem nie wracają na studia, bo poznali zapach pieniądza XD
  • Odpowiedz
@dlaczegoplaczesz: jedynka, panie, czym szybciej skończysz studia, tym będziesz miał też szybszy awans, jak odłożysz studia na rok, to może zabraknąć motywacji, żeby potem na nie wracać i może się za jakiś czas okazać, że już za późno na ich wznowienie (prawdziwa historia wielu moich ziomków, dla których praca > studia), przez najbliższy rok studia będą jeszcze w trybie home office, a przynajmniej semestr zimowy, tak przynajmniej się mówi, pewnie
  • Odpowiedz
@Kris10: @zabijamnudetutajczesc: @dziecielinapala: Problem jest taki, że nie mam fizyki teoretycznej zaocznie, no i studiowanie dzienne takiego kierunku wiąże się z tym, że raczej jakiejś sensownej pracy zarobkowej nie da się podjąć. Dorabiałem już na zleceniówkach, często fizycznie i trochę nie chciałbym do tego wracać, a z korepetycji to zależy trochę jak wiatr zawieje, bo głównie mam studentów, a oni często przed kolosami/egzaminami się dopiero odzywają.
  • Odpowiedz