Wpis z mikrobloga

#codziennykataster - Dziś zapraszam na debatę
Jako że ostatnio sporo dyskusji o "nowym ładzie", kształcie systemu podatkowego to i pojawiają się propozycje różnych wariantów podatku katastralnego. Chciałbym żeby w tym wątku każdy zwolennik tego podatku podzielił się swoją wizją. Przeciwnicy też mogą się udzielać na zasadzie który wariant jest wg. was najmniej zły.
Na wirtualny stół rzucam trzy propozycje.
1. Klasyczny podatek katastralny
Obowiązuje od każdej nieruchomości na terytorium państwa polskiego bez żadnego względu kto jest właścicielem i czym ona dla niego jest. Wycena jest w systemie Napoleońskim tzn. każdy właściciel sam sobie wycenia swoją własność ale każdy obywatel może go 'wywłaszczyć' pod warunkiem zaoferowania minimum 150% wartości deklarowanej. Rejestr wartości jest publicznie dostępny w internecie.
Ile trzeba tego żeby zastąpić dochodowy?
Jak policzył bankier.pl aby znieść PIT katastralny musiałby wynosić 0.5% wartości rocznie dla mieszkań i domów oraz 1% dla budynków gospodarczych. Biorąc pod uwagę że wpływy z ZUS i składki zdrowotnej oraz CIT wynoszą razem ~2x tyle co z PIT to aby zlikwidować każdą z danin pobieranych od pensji oraz CIT stawki musiałby by wzrosnąć odpowiednio do 1.5% dla domów/mieszkań oraz 3% dla budynków komercyjnych. Można by rzec sporo ale w takich Niemczech górna stawka wynosi 2.3% a podatki od dochodów i tak istnieją.
Dodatkowe zalety
Wywłaszczenie obywatelskie - dziś w @FaktyTVN można było zobaczyć jak Obajtek swój pałacyk wycenił na 275 000 PLN. Jeśli tyle samo zadeklarował by formularzu do podatku katastralnego to można by go było z tego wywłaszczyć już za 412500.
Przeciętny lekarz czy programista dostanie kredyt na tyle. Znacznie ograniczyło by to wały i przytemperowało butę nowo powstających oligarchów.
Ponadto można by się pozbywać z bloków tzw. problematycznych mieszkańców. Nieraz mamy znalezisko o zbieraczu czy kimś kto defekuje się regularnie na klatce schodowej. Wywłaszczenie obywatelskie mogło by być mechanizmem usuwania takich ludzi z bloku. Ktoś powie nowoczesny ostracyzm. Tylko jeśli uda się namówić powiedzmy 15 obcych sobie rodzin żeby każda wyłożyła kilkadziesiąt tysięcy (zrzutka na wywłaszczenie) złotych to jednak musi być ważny powód.
Potencjalne wady
Zniechęca do inwestycji. Jakakolwiek inwestycja w nieruchomość podnosi jej wartość i co za tym idzie podatek.
Może też zniechęcać obcy kapitał do stawiania fabryk czy biurowców. Z drugiej strony przy braku PIT/CIT to by było tu El Dorado dla firm.
2. Podatek od wartości ziemi. (LVT)
Koncepcja zaproponowana przez Henryego Georga - opodatkowujemy wartość gołej ziemi wyłącznie w relacji do otoczenia. Nie ważne czy stoi pusta, czy stoi na niej Burdż Chalifa. W przypadku zabudowy blokowej podatek jest dzielony według udziałów w gruncie. Wartość działki jest wyliczana ze wzoru którego parametrami są:
- gęstość zaludnienia
- odległość od głównych węzłów komunikacyjnych
- odległość od zbiorników wodnych
- w przypadku działek rolnych - klasa gruntu - fun fact - coś podobnego obowiązuje w ich przypadku obecnie
Ile trzeba tego żeby zastąpić dochodowy?
Aby zastąpić PIT/CIT/ZUS/NFZ opłata od gruntu musiała by być procentowo wyższa bo z opodatkowania wyłączamy to co na nim stoi. Dla typowego mieszkańca domku/mieszkania raczej wiele by się nie zmieniło względem przykładu wyżej. Drastyczne różnice w dół mogły by dotknąć właścicieli wypasionych chałup z parkietem z czarnego dębu, włoskimi meblami i infrastrukturą inteligentnego domu. Różnice w górę - słabej jakości bloków (brak CO etc) w dużych miastach.
Dodatkowe zalety
Nie zniechęca do inwestycji. Każe za niegospodarność. Im więcej warta nieruchomość ogółem tym procentowo mniej zapłaci właściciel. Jeśli jest pod wynajem to im drożej może sobie za nią życzyć tym mniejszą część dochodu z wynajmu przeznaczy na podatek.
Potencjalne wady
Arbitralna konstrukcja algorytmu wyceny. Rząd który nie lubi Pomorza może dowalić mega zwyżkę da bliskość morza po to aby reszcie obniżyć.
Brak możliwości wywłaszczenia obywatelskiego
3. Podatek dyscyplinujący
Podatek miałby na celu wyłącznie zniechęcenie do inwestowania w nieruchomości pod wynajem. Miałby stawki typu 0 na pierwsze mieszkanie, 1% na drugie, 2% na trzecie, 4% na czwarte. Progi mogą być też wyrażone w m2/ osoba.
Dla osób prawnych obowiązuje stawka liniowa, powiedzmy 1.5%. Moim zdaniem jest to kompletnie bez sensu ale sporo osób to popiera więc umieściłem w debacie.
Dodam że takie coś obowiązuje obecnie w Szanghaju (ChRL)
Ile trzeba tego żeby zastąpić dochodowy?
To jest nie możliwe. Ten podatek byłby jak Eisenhowerowskie 92% podatku dla najbogatszych - bez intencji żeby ktokolwiek to płacił. W przypadku budowli komercyjnych nie ma co liczyć na kompensację dochodów bez absurdalnie dużej stawki.
Dodatkowe zalety
Znika argument hurr durr emeryci.
Potencjalne wady
Podatność na wały
popyt inwestycyjny nie zniknie tylko wezmą się za niego osoby prawne
pogłębi różnicę między regionami bogatymi (duży udział zabudowy komercyjnej) a biednymi (więcej budowli osobistych). Te drugie nie miałby by praktycznie dochodów z podatków lokalnych.
#4konserwy #antykapitalizm #neuropa #podatki #mieszkanie #polityka #socdem
Zapraszam do dyskusji.
Można też pisać własne pomysły.

Jaki podatek katastralny preferujesz?

  • Klasyczny 35.3% (18)
  • Od wartości ziemi 31.4% (16)
  • Dyscyplinujący 33.3% (17)

Oddanych głosów: 51

  • 24
  • Odpowiedz
@Assailant: Żaden. Podatek od kapitału jest niedopuszcalny - płacisz go tylko dlatego, że go masz, biernie. Dopuszcalne są tylko podatki "czynne", np od zysku od kapitału, czyli w przypadku nieruchomości, podatek od wynajmu. Albo sprzedaży nieruchomości z zyskiem.
  • Odpowiedz
@kurczok: czy podatek od kapitału jest w czymś gorszy od podatku od pracy? Wydaje mi się, że podatek od pracy jest dużo gorszy, pracować nie możesz przestać jeśli chcesz żyć, a nie wegetować. Nie da się zmniejszyć opodatkowania pracy bez kompensacji tych dochodów, tym bardziej, że raczej tendencja jest odwrotna.
  • Odpowiedz
@2mack: Oczywiście, że jest gorszy.

Po pierwsze - owszem, jak najbardziej możesz przestać pracować. Ba! Na tym cała narrację opierają korwiniści: musisz wypracować dostatecznie dużo, żeby MÓC przestać pracować w wieku emerytalnym. (To, że w obecnych realiach jest to niemożliwe, choćby ze względu na żałosne zarobki przeszło połowy Polaków, to już temat na osobną dyskusję). W każdym razie: całe życie pracujesz, zeby miec kapitał na starość a potem Ci go
  • Odpowiedz
@kurczok: jesteśmy w sytuacji gdy 5% pracujących jest w drugim progu podatkowym i dodatkowo planuje się zwiększenie progresji podatkowej. W takim układzie nie przekonasz ludzi do argumentacji, że kapitału nie można opodatkowywać, bo po pierwsze pewnie jakiś promil ludzi jest wstanie żyć z kapitału i nie pracować, dwa, że duża część z tych ludzi niekoniecznie zapracowała na ten majątek sama. Więc jesteś w sytuacji, gdy z jednej strony masz do
  • Odpowiedz
@2mack:

ktoś kto odziedziczył mieszkanie ale słabo zarabia jest w lepszej sytuacji od specjalisty, który wziął kredyt na 30 lat

NIe, nie jest.
Jak ktoś odziedziczył 100metrowe mieszkanie w kamienicy w Warszawie i zarabia tyle, żeby jakoś wyżyć i opłacać czynsz, to #!$%@?ąc mu podatek 1% rocznie każesz mu nagle płacić dodatkowe 1000 zł miesięcznie. Z jakiej
  • Odpowiedz
@kurczok: opodatkowanie pierwszego mieszkania nie powinno mieć miejsca. Ale zgodzę się z argumentacją korwinowców - nie każdy musi mieć duże mieszkanie w centrum dużego miasta.

No właśnie - "ma żyć" - to jest utopijna wizja, obecnie osiągana dla promilu społeczeństwa. Zresztą jak chciałbyś żyć tylko z własnego kapitału, jak nie wiesz jak długo będziesz żył? Odwrócona hipoteka? Co z sytuacją gospodarczo-polityczną, która w ciągu 50 lat życia może tyle razy
  • Odpowiedz
@2mack:

opodatkowanie pierwszego mieszkania nie powinno mieć miejsca. Ale zgodzę się z argumentacją korwinowców - nie każdy musi mieć duże mieszkanie w centrum dużego miasta.

Oczywiście, ze nie każdy musi. Ale dlaczego odbierać je tym którzy mają?
Poza tym, jesli już mowa o nieopodatkowywaniu pierwszego mieszkania, to się nagle okazuje, że podatek prawie nikogo nie obejmie, bo więcej niż jedno mieszkanie ma jakiś mało znaczący ułamek
  • Odpowiedz
@kurczok: > Co nie zmienia faktu, że proponujesz system, w którym odłożony kapitał ma być oskubywany tylko dlatego, ze ten kapitał jest. To jest nieuczciwe. Uczciwe podatki to takie, które dają furtkę do ich uczciwego uniknięcia

ja tylko twierdzę, że opodatkowanie pracy jest bardziej nieuczciwe, jest nie do uniknięcia, dotyka dużo większej liczby ludzi, przede wszystkich specjalistów i ludzi którym się chce i których najbardziej potrzebuje gospodarka. Jeśli ktoś nie
  • Odpowiedz
@2mack: No, ale właśnie proponujesz system, który obciąży (i to bardziej niż opodatkowanie pracy) tych lepiej zarabiających. Jeśli zachować założenie, że podatkiem katastralnym mają być obciążone druga i kolejne nieruchomości, to #!$%@? tym właśnie bogatszych.

Załóżmy, że mamy specjalistę z mieszkaniem, nie wiem, w Katowicach, który dzięki pracy zarobił sobie na domek letniskowy w Ustroniu. Proponujesz podatek płacony tylko dlatego, że domek sobie stoi. A ja uważam, że podatek powinien
  • Odpowiedz
@kurczok: to czy obciąży bardziej czy nie to zależy od wysokości hipotetycznego podatku i wielkości majątku. Dobrze zarabiający =/= bogaty. W alternatywnej rzeczywistości to ten co kupił domek nadal będzie go miał, ale już inni, którzy do tej pory nie kupili, to już nie kupią, bo przez zwiększone opodatkowanie pracy nie zarobi na niego.
  • Odpowiedz
No, ale właśnie proponujesz system, który obciąży (i to bardziej niż opodatkowanie pracy) tych lepiej zarabiających. Jeśli zachować założenie, że podatkiem katastralnym mają być obciążone druga i kolejne nieruchomości, to #!$%@? tym właśnie bogatszych.


@kurczok: Bogaty to coś zupełnie innego niż dobrze zarabiający. Generalnie zastąpienie podatków od pracy podatkiem od majątku byłoby niekorzystne dla bogatych/majętnych, ale korzystne dla tych dobrze zarabiających.
  • Odpowiedz
@Assailant: @Cierniostwor: @2mack: @kurczok: odbiegając co sprzyja rozwojowi, podatek od własności/kapitału jest jednym z najuczciwszych, z czego szczególnie ważny jest od nieruchomości. Państwo, również samorząd, wojskiem, policją i sądami broni własności. Doprowadza i utrzymuje infrastrukturę drogową, wodną. Uczciwej jest, by za państwową ochronę kapitału płacili ludzie którzy kapitał już mają, a nie którzy się dorabiają.

Nie jestem także pewien czy podatek od kapitału zniechęca
  • Odpowiedz
@Glassius: Absolutnie się z tym nie zgadzam. Podatek od kapitału płacisz tylko i wyłącznie dlatego, że masz kapitał i co ważne, jest on "nieunikalny". W obecnym systemie możesz nie płacić żadnych podatków poza podatkiem gruntowym, jeśli np żyjesz z uprawianych na własnej działce ogórków i ziemniaków, wodę pompujesz ze studni, a prąd masz z solara - i to wcale nie rezygnując z wygód współczesnej cywilizacji.
No, ale ten podatek należy traktować jako opłatę za użyczony przez państwo grunt, na zasadzie czynszu. I gówno kogo ma obchodzić, czy na tejże działce masz pałac z tysiącem sypialni, czy szałas z gałęzi.

W obecnym systemie, żeby zapłacić podatek, musisz Z WŁASNEJ, ABSOLUTNIE NICZYM NIE PRZYMUSZONEJ WOLI podjąć akcję, którą podatek jest objęty : to jest uczciwe.
Wy proponujecie podatek, który płacisz tylko dlatego, że masz kapitał. Z jakiej #!$%@? racji?
Jeśli mamy mówić o opodatkowaniu majątku, to tylko i wyłącznie w kontekście opodatkowania zysku, jaki ten kapitał przynosi, no ale - żeby ten zysk był, musi być podjęta DOBROWOLNA akcja - inwestycja w akcje, wynajęcie, etc. (w tym kontekście, złożenie kasy na rachunek oszczędnościowy w banku również należy traktować jako inwestycję, choć przy obecnych stopach,
  • Odpowiedz
@kurczok:

No, ale ten podatek należy traktować jako opłatę za użyczony przez państwo grunt, na zasadzie czynszu. I gówno kogo ma obchodzić, czy na tejże działce masz pałac z tysiącem sypialni, czy szałas z gałęzi.(...)Wy proponujecie podatek, który płacisz tylko dlatego, że masz kapitał. Z jakiej #!$%@? racji?

Niemożliwe. Nie da się wyłączyć gruntu spod ochrony wojska (policję jeszcze może), więc zgodnie z teorią dóbr publicznych właściciel powinien opłacać państwową ochronę mienia.

Inflacja nie jest podatkiem od kapitału, to jest debilizm wymyślony przez ignorantów
  • Odpowiedz