Wpis z mikrobloga

Siema Mireczki!
Potrzebuję waszej porady - zwłaszcza od ludzi z ubezpieczeń.
Baba mi dzisiaj wyjechała z podporządkowanej i wyorała cały bok w mojej ,,kilkuletniej marce premium''.
Generalnie wszystko jest dla mnie jasne co robić, ale po moich ostatnich przygodach z pewnym trzyliterowym ubezpieczycielem (przygoda trwa do dziś od 2017 roku) chciałbym być lepiej przygotowany do batalii.
Moje pytania:
- nie chcę się znowu kopać z koniem. Czy warto korzystać z BLS (bezpośrednia likwidacja szkody) czy lepiej odpuścić?
- jak nie dać się wyruchać z autem zastępczym? Chcę auto na cały czas naprawy i **uj. Poprzednim razem z wielkiej łaski dali mi starego trupa na 4 dni gdzie byłem bez auta ponad miesiąc, a teraz dodatkowo auto które uległo szkodzie to furmanka za ponad 300 koła więc jak ich naciągnąć na auto mniej więcej tej samej klasy?
- czy coś jeszcze powinienem wiedzieć?
Z góry dzięki za wszelką pomoc!
Zdrówka!
#oc #autocasco #ubezpieczenia #pytaniedoeksperta #samochody #pzu #audi
  • 10
  • Odpowiedz
Ja bym likwidował w swoim aso. Bezgotówkowo, bez problemu. Auto miałem na cały okres, chociaż coś tam przyszło, ze na 4 dni się należało, ale już aso się tym zajęło. I auto dostajesz min tej klasy co masz.
  • Odpowiedz
A czy pośrednik wie coś więcej ode mnie? Przecież to tylko zwykły sprzedawca polis. Kup a potem się bujaj.


@Poczuj_Rurznice: widocznie nie trafiłeś w swoim życiu na doradcę ubezpieczeniowego ( ͡° ͜ʖ ͡°) a jak kupowałeś przez porównywarkę to porównywarka również jest agentem (pośrednikiem) i są ustawowo upoważnieni do udzielenia ci wsparcia
  • Odpowiedz
Nie chcę ASO. Zbyt dużo się napatrzyłem na fuszerkę. Mój zaufany warsztat zrobi to lepiej.


@Poczuj_Rurznice: może i zrobi lepiej, ale ASO przy dużej szkodzie i nowym aucie nie będzie się bawiło w żadne naprawy tylko wymieni elementy na nowe od producenta
  • Odpowiedz