Wpis z mikrobloga

#pracbaza

Gdyby pracodawca kazał Wam jechać busem, chociaż nigdy nawet minuty nie jeździliście busem i zawieźć ludzi do pracy, chociaż nie jesteście kierowcą, to jaka byłaby Wasza reakcja/odpowiedź?
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@fishery: @WykopekNaPolEtatu:

Busem bez tylnej szyby ciężko się cofa w miejscówkach gdzie dużo ludzi się kręci, dzieciaków szczególnie.

Ale op sam nie będzie jechał, jak będziesz gdzieś cofał w tłumie to poprosisz kogoś z ekipy żeby tył sprawdzał i będzie git.
  • Odpowiedz
@eeemil: O cofaniu to w ogóle mogę zapomnieć. Nie ma opcji, żebym pierwsze cofanie busem wykonał w mieście wśród innych aut. Odmówiłem i temat uważam za zamknięty. Już więcej mnie nikt o to nie poprosi. Dziwne, że tutaj tak dużo osób tak lekkomyślnie podchodzi do tej kwestii, zupełnie zapominając czym grozi wypadek wioząc ludzi w aspekcie karnym oraz finansowym. Na szczęście nad moim bezpośrednim przełożonym, do którego należał ten pomysł,
  • Odpowiedz
lekkomyślnie podchodzi do tej kwestii,


@WykopekNaPolEtatu:

Nie lekkomyślnie, po prostu jedni czują się pewnie z takim zadaniem, a inni nie.
I jak najbaradziej powinieneś odmówić, jak nie czujesz się
  • Odpowiedz
@eeemil: Z mojego doświadczenia życiowego jasno wynika, że inteligencją emocjonalną znacznie częściej odznaczają się ludzie wykształceni oraz lepiej sytuowani. To wszystko jest ze sobą powiązane.

No właśnie o to chodzi w tej całej sytuacji. Nie czułem się na siłach, bo nawet nie wiem jak się czuję za kierownicą busa. Nie jestem zawodowym kierowcą i nie posiadam wrodzonej adaptacji do każdego rodzaju pojazdu. Testowanie tego na ekspresówce z 6 osobami w
  • Odpowiedz
@Winkey: Akurat mamy w firmie osobę, która potrąciła człowieka.

Dostała okres próbny i przez pewien czas nie może dostać nawet mandatu za przejście na czerwonym czy spaloną żarówkę w aucie, bo dostanie zawiasy.

W mojej firmie są cyrki z samochodami służbowymi. Inna osoba od niedawna czeka na prokuratora, bo brała udział w wypadku ze skutkiem śmiertelnym i najprawdopodobniej to nasz pracownik był winowajcą. Wciąż jest to analizowane przez biegłych.
  • Odpowiedz