Wpis z mikrobloga

Moja koleżanka zrobiła „miejskie” wesele kilkanaście lat temu. Zaprosiła głównie znajomych ze studiów, większość młodzi ludzie bez dzieci. Muzyka pierwszy taniec PJ Harvey, reszta Massive Attack i jakiś brithop. Jedno z najlepszych wesel na jakim byłem. Mogłeś pogadać z ciekawymi ludźmi, ładne dziewczyny do tańca. Niestety, koleżanka po weselu ryczała. Połowa pustych kopert, reszta to jakieś 50, 100 zł i kartka. Młodzi z miast lubili się bawić, ale sami „mają kredyty”. Ta koleżanka powiedziała że teraz już by brała tylko rodzinę i głównie starszych, bo tacy przynajmniej pobawią, wypiją, ale zostawią prezent.
#wesele #truestory #gownowpis #patologiazewsi #patologiazmiasta
  • 36
  • Odpowiedz
  • 2
@Banacek w ramach prezentu chciała bym, żeby każdy zrobił paczkę dla schroniska jakiegoś. Albo żeby zrzucić się na dług schroniska u weta. Poza tym moje wesel ma być jak zwykle domówka. Dobre techno, jakieś gotyki. Dzień wcześniej obiad z rodziną. Mam za sobą planowanie jednego wesela, które na szczęście nie wyszło. Ile było #!$%@? jak powiedziałam, że z rodziny zapraszam tylko rodziców, brata i jednego dziadka xd
  • Odpowiedz
@Banacek: Dlatego ja zawsze podpisuję kopertę. Wtedy jest pewność że pusta to nie ode mnie, a jakby wszyscy by tak zrobili to wiadomo by było od kogo jest pusta :) Na moim weselu większość kopert była podpisana.
  • Odpowiedz
@seledynowa_panienka: Nie. Nie piszę głupot, a ta moja znajoma to może trochę głupia, bo liczyła że można na tym jeszcze wyjść. Kilkanaście lat temu, markowe alkohole aby schlebić gustom znajomych kosztowało jeszcze drożej niż teraz. No ale przecież nie będzie podawała czystą i rosół jak na wiejskiej imprezie? Wszyscy ci ludzie co pamiętam z tego wesela to byli jakimiś snobami. Gdzie to kto nie bywał, jakie to alkohole kto nie pił.
  • Odpowiedz
@vertical: Ludzie na ogół nie podpisują kopert, ale w środku piszą życzenia i tam podpisują od kogo. Ona powiedziała mi wtedy że większość była z kartką w środku i anonimowymi życzeniami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Banacek: wesele nigdy się nie zwróci. Nawet licząc na 150 osób wychodzi, że musisz dołożyć +/- 40k. Nikt Ci w kopertę nie wsadzi 400zl a aktualnie tyle kosztuje talerzyk no limit + nocleg. Tak samo jak nikt nie włoży 200zl (czyli zwrot za talerzyk) w kopertę idąc na małe wesele robione po kosztach bo wie, że jest robione po kosztach i wydaje mu się, że ten koszt to ze 100zl. Koleżanka
  • Odpowiedz
@jatylkozapytac: Zapewniam cię że miałem dwa wesela, i oba wyszły na plus.
Gdybym mojemu bratu albo koledze któremu świadkowałem dał 400 złotych w prezencie na wesele, to chyba by mi już ręki nie podał :) tak że nie pisz nikt, bo akurat chyba słabiej się orientujesz. Popytaj kogoś kto robił, ile mieli najwięcej i ile najmniej (bez imion) to się zdziwisz.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@Banacek: wg mnie za talerzyk/nocleg wypada dać, więcej jak bierze ślub ktoś naprawdę bliski. Danie pustej koperty to przypał max, nawet jak szliśmy na wesele koleżanki jako studenci zaraz po maturze to się dalo jakiś większy prezent żeby coś się zwróciło.
  • Odpowiedz
Gdybym mojemu bratu albo koledze któremu świadkowałem dał 400 złotych w prezencie na wesele, to chyba by mi już ręki nie podał :)


@Banacek: Nie zazdroszczę relacji rodzinnych opierających się w tak dużym stopniu na portfelu.
  • Odpowiedz
@Banacek: to szczerze Ci zazdroszczę. Orientowałam się i to dość mocno - większość mojej rodziny daje prezenty typu zestaw ręczników z haftem/sztućce/krajarka do warzyw/blender lub daje po 100-200zł od osoby. Jedynie od chrzestnych i dziadków kuzyni dostali po 1-2k. Robiąc wesele na 150 osób z czego większość to moja rodzina (niebieski ma małą rodzinę) dokładamy do tego 40k.
  • Odpowiedz
  • 0
@Banacek moja maksymalna ilość znajomych na takie wesele to Max 20 osób, każdy się udziela w ratowanie zwierzątek. Więc jestem pewna za moja stronę
  • Odpowiedz
@jatylkozapytac: Może nie będzie tak źle. Odpalasz arkusz kalkulacyjny i jedziesz :) Nawet z tego co piszesz, rodzina zawsze inaczej się poczuwa do dania prezentu niż znajomi. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś z tymi rzeczami było w miarę ok. Ja nie na moim weselu płaciłem za wszystko z różowym ze swoich. Nie liczyłem na jakiekolwiek zwroty, ale dosłownie wyszło wszystko na plus.
  • Odpowiedz
@taanzen: ja nie, ale rodzina tak
@Banacek: ale ja wiem, że np. część ciotek ma pokupowane garnki, ręczniki, filiżanki na promocji na zapas bo jest taniej i właśnie tym obdarowują młodych. Rozmawiałam z kuzynami - 3 wesela, jedno małe w zeszłym roku i dwa duże w 2019. Większość od naszej części rodziny dostała prezenty typu powyżej, chociaż pisali, że nie chcą nawet kwiatów - tylko gotówkę. Taka mentalność po prostu.
  • Odpowiedz
Połowa pustych kopert, reszta to jakieś 50, 100 zł i kartka. Młodzi z miast lubili się bawić, ale sami „mają kredyty”.


@Banacek: nie wiem czy to prawda, czy nie, mi nie wygląda, ale nie wchodząc w spory takie zachowanie to zwykłe buractwo i ktoś kto tak robi, równie dobrze zrobi tak rodzinie ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz