Wpis z mikrobloga

Mirki, może ktoś miał podobne przygody, ale pewnie skończę na jakiejś poradzie podatkowej.

Mam w #jdg samochód na użytku mieszanym i odliczam od różnych rzeczy 50% VAT. Po stłuczce ubezpieczyciel wycenił szkodę na podstawie kosztorysu, wyszło według niego załóżmy 1000zł netto + 230zł VAT. Miał on przy zawieraniu informację o używaniu samochodu w działalności i prywatnie, a mimo tego otrzymałem 1230zł. Doczytałem, że ubezpieczenie nie jest objęte VAT, ale czy poprawnie nie powinienem otrzymać 1150zł?

Przeszukałem internet i zdecydowana większość wątpliwości jest w drugą stronę, czyli ubezpieczyciel zaniżył wypłatę o VAT, a poszkodowany może np. odliczyć tylko 50% i jest stratny. Ja w tej sytuacji teoretycznie zyskam, gdyby kwota odszkodowania wyszła równa z kwotą naprawy.

Czy ta wypłata przy kosztorysie tak naprawdę jest podzielona na netto i VAT? Orientuje się ktoś?

A jak nie to czy ktoś poleca jakieś e-porady? Normalnie ogarniam sobie to samemu, bo nie ma zbyt wielu papierów, ale niestety przydarzyła się taka sytuacja. Póki co znalazłem takie coś.

#dzialalnoscgospodarcza #rachunkowosc #podatki #ubezpieczenia #ubezpieczenie
  • 9
@a-kow: ale jeśli bierzesz kasę z ubezpieczalni to ona nie jest ovatowana, dają jakąś kwotę i tyle. To jak oni sobie to rozpiszą w dokumentach to ich sprawa. Problem vatu pojawia się w momencie np naprawy bezgotówkowej
@2xpapanalepiku: Teraz to żałuję, że nie dopłaciłem, żeby mieć taki spokój. Mam kosztorys i odszkodowanie już dostałem, a naprawiać będę sam. Stąd moje wątpliwości czy to odszkodowanie to tak naprawdę kwota netto + VAT (tak jak rozpisał rzeczoznawca w kosztorysie) czy jedna kwota, która nie jest podzielona.
@jacuss: Myślę, że to inna sytuacja i takich przypadków jest opisanych więcej na necie. Ja dostałem odszkodowanie od ubezpieczyciela, a za części i warsztaty rozliczał będę się sam fakturami, z których odliczę sobie 50% VAT. Pytanie bardziej jest o to, że rzeczoznawca wycenił szkodę na 1000zł + 230zł VAT, ubezpieczalnia to uznała i taką kwotę wypłaciła. Pytanie czy nie będę miał później problemu o jakieś nieuzasadnione zawyżenie, bo jak naprawię wszystko
@2xpapanalepiku: Dzięki za informację, rozeznam temat, chociaż co do samej wysokości wyceny to i tak napisałem odwołanie i myślę, że na pewno zostanie podwyższona, bo rzeczoznawca nie ujął wszystkich elementów.

Póki co jednak poza samą naprawą to walczę jeszcze z tym jak powinienem to rozliczyć w podatkach. ()
@a-kow: u mnie to wyglądało tak że wybrałem naprawę bezgotówkową, a musiałem im VAT zapłacić (50% VATU).
Oczywiście 50% VATU sobie od razu odliczyłem, ale fizycznie musiałem im tą kasę na początku dać, żeby potem nie przelewać do US.
Powinieneś dostać 1115 złotych, a jak dostałeś 1230, to po prostu nie odliczaj sobie tego VATU i zapłać cały- napewno nikt sie do Ciebie wtedy nie dopierniczy xD