Wpis z mikrobloga

Odszedł dziś w nocy, mój ukochany tatuś. Nie wiem jak sobie z tym poradze.
Śmierć rodzica to zawsze była dla mnie abstrakcja.
Pustka.
  • 126
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Atek-gagatek: Zdążyłaś się z nim pożegnać? Nie wypieraj tego, nie duś w sobie. Przeżyj żałobę. Piszę z własnego doświadczenia. Miałem właściwie tylko jego i próbowałem być twardy, czego oczekiwało ode mnie społeczeństwo. Nie da się i nie warto na dłuższą metę.
  • Odpowiedz
@D3lt4: mój również wtedy odszedł, tylko że w wieku 54 lat. Najgorsze są dla mnie powracające myśli o tym, czego już nie zobaczy w naszym życiu jak np. wnuki, czy rzeczy których mogliśmy jeszcze tyle doświadczyć razem - wakacje, na które nie było nas wcześniej stać, czy koncerty na które mogłabym go zabrać.. Mam wrażenie, że to uczucie 'nie zdążenia' z wszystkim nie minie, nawet jak to piszę to już
  • Odpowiedz
@Atek-gagatek: bardzo współczuję, trzymaj się mocno.

Co do rzeczy do zrobienia, to zakład pogrzebowy ogarnie większość rzeczy związanych z ceremonią.

Na później możecie zostawić takie techniczne sprawy jak pozamykanie rachunków bankowych, umów typu abonament czy Internet, ewentualne sprawy spadkowe, w ubezpieczalni. Jeśli jesteś jeszcze w odpowiednim wieku, to kwestia renty w ZUSie.

W razie pytań pisz śmiało, może coś będę mogła podpowiedzieć z doświadczenia.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Atek-gagatek: boję się tego dnia kiedy i mnie to spotka. Ja sobie jakoś poradzę, jestem dorosłym i samodzielnym chłopakiem, poza tym najgorszą stratę mam już za sobą. Ale boję się o tego rodzica który zostanie sam. Oni są tak zżyci ze sobą że nie jestem w stanie wyobrazić sobie co będzie kiedy jednego zabraknie. Skoro ja nie mogę się pozbierać po 5 latach razem to co będzie u nich po
  • Odpowiedz