Wpis z mikrobloga

@Smartek zmierzcie zmierzcie ciśnienie, sprawdźcie czy nie ma też jakiś wylewów krwi na ciele, jak macie może saturacje, mogą być inne objawy które Wam umykają. Zadzwonić na NPL czy mogą ją przyjąć (nie ma rejonizacji więc dzwoncie na najbliższy czy mogą osobiście zbadać), jak się nie uda to albo SOR (chociaż z krwawiącym nosem mogą Was obśmiać, ale jak szczepiona to może nie będą bagatelizować). Jakbyście się nie zdecydowali, to rodzinnego od
@zrobie_tu_porzadek_: Teściowa to twarda kobieta, pracuje na emeryturze, żeby dorobić, zawsze każda choroba i przeziębienie bez antybiotyków. Na co dzień ma z żoną kontakt telefoniczny, nigdy na nic nie narzeka, twierdzi, że nie ma przebarwień na skórze, a te krwawienia ponoć nie są intensywne. To tym bardziej nas zaniepokoiło, że zawsze kobieta pełna wigoru, energii, a ma niepokojące objawy, choć oczywiście umierająca nie jest. Dlatego też nie wiemy co robić, ona
@Smartek to że ktoś jest zdrowy i czuje się ok, nie oznacza że w przypadku zakrzepicy w ciągu minut może dojść do niedokrwienia i tu zależy gdzie powędruje może w najgorszych wypadkach zatkać serce (zawał), albo mózg (udar). Objaw jest niepokojący, o ile wcześniej takich nie miała, więc najlepiej działać szybciej. Może chociaż lekarz z NLP poradzi, jak ewentualnie można doraźnie zadziałać w tej sytuacji. Na zakrzepice pomaga polopiryna (działa rozrzedzająco), ale