Wpis z mikrobloga

@Zlpnc: Gdzieś na YT widziałem fajne analizy jak scenarzyści musieli zmieniać charakter postaci, żeby osiągnąć specyficzne "likeability", bo na początku Dwighta się nie lubi, ale już później trzeba bylo z niego zrobić postać, której można kibicować i to jeden z takich aspektów.

Lepszy jest jeszcze przykład Kevina, który z dobrodusznego grubaska został przerobiony na idiotę, który wymyślił keleven... Coś jak Homer Simpson
@Zlpnc: kurde, ja ogladalem juz calosc 4 razy i nigdy zadnego odcinka nie przewinalem ani nie skipowalem, jak nie wiem o co wam chodzi.
@Zielony_Minion: jestem skłonny w to uwierzyć - w pierwszych 2-3 sezonach Dwight jest zapatrzonym w siebie narcyzem który nikogo nie lubi i patrzy tylko na swój sukces. Potem jest osobą której chce sie kibicowac, aby został managerem i odzyskał Angele. Z kolei Kevin... nigdy na to