Wpis z mikrobloga

@Lombo: Dokładnie, większość firm tak ma. Jako PO bierze się osobę z wewnątrz, która ogarnia już temat.
@Karling: No, czyli wcale nie masz 3 lat doświadczenia tylko prędzej pół roku + kursy które są jako bonus, nie jako doświadczenie. Zdanie możesz i mieć już wyrobione, umiejętności niekoniecznie.
  • Odpowiedz
@Karling: Dorzucę swoje 3 grosze.

Na przełomie stycznia i lutego dostałem z 5 ofert na stanowiska około PMowe, bardziej w kierunku Analityka czy Architekta. Kasa w okolicach 12-15k netto na B2B albo odpowiednio na UoP. Ktoś już wspominał, że może zamiast stricte PO czy PMa, iść właśnie w kierunku BA/PA.

Dodam, że doświadczenia pod BA/PA większego nie miałem (raptem 4 miechy) a wcześniej pracowałem 2 lata jako analityk
  • Odpowiedz
@Karling: nie chcę Ci podcinać skrzydeł, ale z półrocznym doświadczeniem to trochę średnio, szczególnie na Product Managera, bo jest to zupełnie inna rola od Project Managera czy Product Ownera. Generalnie rynek Product Managerów rozwija się w sumie od niedawna, patrząc na historię IT w naszym kraju. Sam przechodziłem w ciągu ostatniego roku kilkanaście rekrutacji na Product Managera i mogę Ci to podsumować w kilku punktach:
- doświadczenie MA ZNACZENIE; niestety, ale jeden, półroczny projekt czy też wprowadzony na rynek produkt to po prostu bardzo mało; osobiście w ciągu 5 lat mam w portfolio 8 produktów HW + 4 kobyły SW + kilka małych appek;
- typ doświadczenia MA JESZCZE WIĘKSZE ZNACZENIE; jeśli np. zajmowałeś się produktami SEO to szanse, że znajdziesz pracę np. w SaaS czy czymkolwiek innym maleją jeszcze bardziej - kilkukrotnie przeszedłem np 4 z 6 etapów i podczas rozmowy z kimś wyżej, albo w ogóle byliśmy już na dogrywaniu terminu rozoczęcia pracy, rezygnowali ze mnie, bo działałem dotychczas w innej niszy i pojawił się ktoś "z ich światka"
- cholernie ważny jest język - bez udokumentowanej pracy w j. angielskim oraz biegłej znajomości (biegła to znaczy posługiwanie się poprawnym i składnym językiem, czyli jakieś C1) też Twoje szanse spadają - w końcu finalnie masz od klienta dowiedzieć się jak najwięcej o wymaganiach produktu, od userów zdobyć feedback na temat twojego produtku i dogłębnie zrozumieć problemy, które często są przekazywane od drugiej strony w bardzo zaowalowany sposób; do tego dochodzą międzynarodowe zespoły, z którymi musisz dyskutować na temat priorytetyzacji zadań, ficzerów, itd., co wchodzi w następny punkt, tj.:
- umiejętności miękkie, a przede wszystkim zarządzanie interesariuszami - mój nadchodzący pracodawca (od 1.04) szczególną uwagę zwracał przede wszystkim na doświadczenie w rozwiązywaniu wewnętrznych konfliktów (między działami, pracownikami w zespole, zarządem, itd.); w kilku przypadkach rozmów miałęm na ten temat odrębny, 1,5h etap z omawianiem case study.
- szkolenia "z ekspertami z branży" są mało ważne w porównaniu do tego, co sam przerobiłeś i czego się nauczyłeś na żywym organizmie, czyli w sumie powrót do pkt "doświadczenie
  • Odpowiedz