Wpis z mikrobloga

W połowie zeszłego roku poczułem na własnej skórze jak to jest tracić wzrok co było mega słabe, bo na codzień zajmuję się produkcją filmów, fotografią i tworzeniem roznych rzeczy na komputerze. Objawialo sie to miedzy innymi tym, ze zaczely mi sie poczatkowo wyginac czcionki co uniemozliwialo czytanie a nastepnie swiatlo z monitora lub jakiegokolwiek ekranu było dla mnie zbyt bolesne co wyeleliminowało mnie m.in. z mojej pracy - nie moglem pracowac, czytac a doszło jeszcze potem uposledzenie w widzeniu barw, niektore byly monochromatyczne a inne kolo siebie wygladaly tak samo szczegolnie jesli byly na malej powierzchni. Udałem się do neurologa, który poklepując mnie po kolanach stwierdził, że to migrena i zapisał tabletki. Niedowierzając i tracąc na tej pięciominutowej (!) wizycie 200zł w swojej przychodni bo było to prywatnie poszedłem niedlugo pozniej do okulisty, który spojrzał mi w oczy by mi je zbadać i kompletnie załamany moim przypadkiem kazał natychmiastowo udać mi się na najblizszy oddzial neurologiczny poniewaz prawdopodobnie w mojej glowie jest nowotwór. Kompletnie rozwalony na łopatki jeszcze mniej widząc na oczy. W szpitalu na szczescie wyeliminowano diagnoze ze jest to proces rozrostowy i byla to jedna z najlepszych informacji w moim zyciu ale powiedziano, ze mam mega slabo pracujace nerki a wzrok prawdopodobnie jesli wroci to w malym stopniu do tego co bylo. Po pobycie 10 dni w szpitalu na oddziale nefrologicznym w stosunku do nerek nic sie juz nie dalo zrobic poniewaz schylkowa niewydolnosc prowadzi juz w moim przypadku do dwoch rozwiazan - dializy lub przeszczep, na szczescie mam szanse uniknac dializ (dializy to cos takiego co nie pozwala ci wyjechac nawet z miasta bo co drugi dzien na 4 godziny podlaczaja cie w stacji dializ celem czyszczenia krwi tzw. sztuczna nerka i nie ma od tego urlopu, nie mozna tego odwolac jest sie wiezniem) a calosc wymaga specjalnej diety, pilnowania sie i dozywotniej niemozliwosci picia alkoholu. Najwiekszym plusem w calej historii jest fakt, ze wzrok calkowicie wrocil, sa minimalne problemy ale to jak widzenie swojego nosa i mozg je eliminuje wiec wlasciwie dzis moge powiedziec ze w tym temacie jest wszystko ok - na nfz mnie straszyli co do wzroku, a jak poszedlem prywatnie to dostalem info ze moze tak byc ze calkowicie odzyskam bo proces "jest odwracalny" i zanika po opanowaniu cisnienia krwi. Wszystko to dzieje sie u mnie podczas calego zamieszania z koronawirusem, dodatkowo w zyciu zawodowym mam ultra problem bo moja dzialalnosc w ciagu tych kilku lat ewoluowala do glownie obslugi eventow i nie dosc ze nie ma eventow to nawet jesli wrócą to wiekszosc moich klinetow po prostu oglosila upadlosc lub zamknela firmy XD

Więcej o mojej historii przeczytasz na stronie mojej zrzutki, którą możesz wesprzeć (aktualnie wsparło ją 47 osób <3):
https://zrzutka.pl/z/l6coj7

Link do instagrama, który utworzyłem na potrzeby zrzutki: @ZbiorkaDlaFilmowca (www.instagram.com/zbiorkadlafilmowca)

#polska #zdrowie #firma #historia #koronawirus #pomagajzwykopem #dziendobry
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach