Wpis z mikrobloga

Matka cos tam gęga o prezencie na dzień kobiet. Powinna dostać ale kulkę i to nie lodów a nie prezent. Mam jej teraz dawać prezenty za to, że mi całe życie sadziła jakieś bluepillowe banały? Że dziewczyna się znajdzie i wystarczy poczekać (klasyczny przekład na kobiecy solipsyzm i bezkresną głupotę oraz naiwność), że trzeba być miłym i kulturalnym, że jestem przystojny i podobam się dziewczynom, ale moja OSOBOWOŚĆ wymaga zmiany, podczas gdy jestem 5/10, że będąc przegrywem po studiach, na których oczywiście nikogo nie poznałem na pewno kiedyś znajdę prawdziwą miłość bo jej koleżanki kolega poznał swoją żonę na ulicy czy w jakimś urzędzie.

Zawsze znajdzie się jakaś szansa która na pewno da efekt. Nie wolno nawet dopuścić myśli realistycznej, bo jeszcze się spełni (jak to mówią tego typu kretyni: "wykraczę"). Dobrze, że nie łykałem tych idiotyzmów starej durnej kuchty, ale jednak wierzę głęboko, że motywowało mnie to do większej bierności, niż wynikałaby z mojego gównianego temperamentu. Dlaczego nie powiedziała mi jak miałem 15 lat, że mienie dziewczyny wpłynie pozytywnie na rozwój mojego mózgu? Wtedy i przez okres liceum powinna mi mówić prawdę i zmotywować jak widziała, że wolę grać w total wara lub gothica zamiast uganiać się za dziewczynami. A widziała że wykazuję nimi zainteresowanie, lecz brak mi odwagi lub motywacji, czyli brakowało mi wtedy związku. Jednak tego nie zrobiła. Co ona wtedy myślała? Czy w ogóle cokolwiek myślała? Bo jeśli tak, to pewnie, że problem sam przejdzie. Już nawet nie będę się rozpisywał jak w dzieciństwie ograniczała (na szczęście nie za mocno) moje kontakty z kolegami i wychodzenie do ludzi, przez co nikt nie przychodził do mnie ani ja do nikogo, tylko podwórko. Za takie coś i to w stosunku do własnego dziecka powinien być wyrok na miejscu.

Jej cały modus vivendi sprowadza się do trwożnego chowania głowy w piasek i przyjęcia postawy kompletnie pasywnej. Jej horyzont refleksji wyznacza dylemat typu co na obiad. Nawet mimo mojej wielkiej duchowej siły nie mogłem powstrzymać tego wodospadu trutki i część przyjąłem.

Ojciec tylko coś tam gadał, ale zamiast powiedzieć na spokojnie z użyciem faktów i logiki, to burczał jakby miał pretensje, co na pewno mnie nie zachęcało. Czy to tak wiele oczekiwać od dorosłych ludzi podstawowej wiedzy i jakiegoś doświadczenia oraz umiejętności wyciągnięcia wniosków? Nigdy nie dostałem od tych kretynów żadnej przydatnej porady życiowej. Chyba muszę być wdzięczny, że nie dawali mi porad kompletnie złych, bo te które dawali były ewidentnie głupie i szybko je identyfikowałem jako niewarte uwagi.

Nawet jeśli nie wykorzystałbym dobrych rad i działań, to przynajmniej wiedziałbym, że obserwowali mnie i szukali rozwiązań. Jednak pomimo fasadowej miłości nie podejmowali konkretnych działań zaradczych. Ponad 30 lat starsi, a wiedza kompletnie zerowa lub fałszywa. Całkowicie bezużyteczni a nawet szkodliwi. Gorzej nawet niż insekty lub inne niskie formy życia. I to jest brutalny mompill. Matki nie kochają swoich synów. Jesteśmy tylko źródłem emocji typu jaki fajny dzidziuś, zajęcia żeby się nie powiesić z uczucia beznadziei i bezsensu, a potem zwykłym towarzystwem do rozmów i robolem co wkręci kołek w ścianę i naprawi kran.

#blackpill #przegryw #zwiazki #psychologia #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #polskiedomy
hans211 - Matka cos tam gęga o prezencie na dzień kobiet. Powinna dostać ale kulkę i ...

źródło: comment_1615132813hSBmuxcSzYXLl7X1pYI1fY.jpg

Pobierz
  • 46
@INCELLL: ostatnio moja ciotka po nawałnicy bluepillowego gadania palnęła przypadkiem ostrego blackpilla że młode kobiety chcą się wyszaleć, a starsze są powazniejsze i wtedy będą mną zainteresowane xD. based ciotka tylko po co to ukrywać? Dobrze że teraz mam blackpillowy fakt z 1 ręki i żaden normik mi nie straszny. Tylko matka za chowanie mnie ja jakieś zwierzątko domowe kiedyś odpowie. Nie wiem jeszcze jak ale najlepszą zemstą będzie chyba "rejterada"
@hans211: najgorzej jak w jakiejś dziedzinie o której nie masz pojęcia dostaniesz na starcie fałszywe informację i potem każde kolejne doświadczanie weryfikujesz z tym co dowiedziałeś się na początku i uznałeś za swoisty "fundament". Potem w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że cała twoja wiedza zbudowana jest na fałszu, a twoje życie nie ma sensu, bo okazja na wygranie już dawno minęła
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@hans211: Pomijasz jeden fakt, że czasem ludzie nie nadają się do pewnych ról. Miałem takich współpracowników gdzie byli to ludzie normalni i pracowici ale akurat do tej roboty się kompletnie nie nadawali. Może tak samo jest z twoimi rodzicami starali się wychować ale jednak do końca w tym rodzicielstwie się nie odnaleźli. Patologii, alkoholu i bicia w domu nie miałeś więc jakos starali się stworzyć normalny dom. Te negatywne rzeczy co
@kocia_mordka: rozum mieli i chyba mam prawo oczekiwać że ludzie grubo po 30. będą umieli go używać. Nie ma na to usprawiedliwienia. Nieprzystosowanie do poprowadzenia swoich dzieci w życiu i pomocy dobrą radą to wyznacznik bycia idiotą lub gnojem a nie jakiegoś nieprzystosowania. To nie malowanie obrazów że można się powołać na brak talentu. Co do braku źródeł informacji to zgoda i nawet mogę to wziąć jako okoliczność łagodzącą (podobnie trudne
@hans211 w jakim to języku jest napisane... Rozumiem że nie jesteś zadowolony z rodziców i ich podejścia wychowawczego, ale najprawdopodobniej przynajmniej dawali Ci schronienie nad głową, jedzenie, może spokój psychiczny? Uwierz mi ziom że sporo dzieci młodzieży chciałoby tylko i aż tyle, więc może ciężko w to uwierzyć ale część można docenić. Skoro zauważyłeś że coś jest nie tak z twoim wychowaniem to weź się teraz do roboty, a nie obarczasz o
Mam jej teraz dawać prezenty za to, że mi całe życie sadziła jakieś bluepillowe banały?


@hans211: well, sek w tym ze podejscie "cierpliwosci, poczekaj, badz soba, a w koncu kogos znajdziesz, wszystko sie ulozy" dziala... ale u kobiet. Bierna, srednio atrakcyjna kobieta potrafi majac odrobine szczescia przezyc cale zycie majac zwiazki, przyjaciol, analogiczny facet przy odrobinie pecha nigdy nie bedzie mial nikogo bliskiego.
Zlych intencji nie miala, problem lezy w tym
@jakub972: Wiadomo, że zawsze może być gorzej. Mózgu i swojej historii nie zmienię. Podobnie nie zdobędę doświadczeń, które mi umknęły wraz ze straconymi szansami. Tak, jestem niezadowolony z wysiłku wychowawczego moich rodziców i uważam, że w ogóle nie powinni się rozmnażać.
@DryfWiatrowZachodnich:

Zlych intencji nie miala, problem lezy w tym ze nie zdaje sobie sprawy jak pod tym wzgledem kobiety maja latwiej.

no widzisz, a ja mimo dużo mniejszego wieku
@hans211: Niestety poprzednie pokolenie nie rozumie że dziś największym problemem młodzieży są relacje erotyczne (dotyczy chłopaków).
Nie rozumie tego też nasza sejmowa lewica i się kompromituje na niedawnej konwencji młodych. To dlatego że właśni i tak starzy tym kierują.
no widzisz, a ja mimo dużo mniejszego wieku jestem w stanie dokonać tak podstawowych obserwacji i wyciągnąć wnioski.


@hans211: a ona nie. Tak naprawde wiekszosc ludzi nie mysli, serio. W pewnym momencie zycia czlowiek uswiadamia sobie [albo i nie] ze ci wszyscy powazni madrzy ludzie, jak nauczyciele, wykladowcy, rodzice, dziadkowie, wcale supermocy nie maja

dla mnie to za mało


@hans211: nic dziwnego, to bardzo malo. Masa ojcow sie tak zachowuje,