Wpis z mikrobloga

@Wykopaliskasz: i nie są, ten przesąd jest bardzo stary ale zazwyczaj rodziny zmarłych nie podchodzą do niego aż tak poważnie, żeby miało to wpływ na datę ceremonii. Zazwyczaj gdy zgon jest w piątek i są już załatwione papiery to pogrzeb jest w niedzielę lub poniedziałek. Tutaj była tak głęboka (wręcz dotąd niespotykana) wiara w przesąd, że to zadecydowało o terminie uroczystości i dlatego dodałem wpis jako ciekawostkę.
@Markness: To nie zabobon tylko psychika. Pogrzeb daje pewne zamknięcie. Pewną ulgę. Im dłużej odwlekany, tym bardziej emocje i przeżywanie wpływa negatywnie na osoby w żałobie, więc statystycznie jest taki efekt. "Zabobony", prawidła, porzekadła i inne bazują właśnie na takich statystycznych zjawiskach, które ludzie w przeszłości dostrzegali, ale nie rozumieli, więc dopisywali im magię, bogów czy cokolwiek.
@wojciech-dyrets: zależy co rozumiemy przez długotrwałą ekspozycję. Jeśli to kilka godzin to raczej nam nic nie grozi. Wszystko też jest zależne od warunków czyli temperatury, wilgotności itp. Oczywiście zdecydowanie największym problemem będzie "aromat" który zacznie się wydzielać po jakimś czasie. Dawniej było tak, że zmarłego trzymało się w domu do dniu pogrzebu a te nie były na drugi dzień. Oczywiście gdy mówimy o dłuższym czasie wtedy to już wygląda inaczej- tu
@Markness: znam typa ~35 lat, który ogląda jakiś tam wróży na youtube i np wierzy, że jego zmarły pies, który mu się przyśnił nie był zwykłym snem, tylko naprawdę był to duch tego psa, który przyszedł go przestrzec przed czymś tam (już nie pamietam przed czym)
@wojciech-dyrets: Trupim jadem ta jasne, kiedyś wpadłem do trumny bo jakiś debil zamiast dać betonowe dekle wrzucił styropian i półcentymetrową warstwę atlasu. Ekschumacji nawet nie liczę i jakoś żyję.

@Markness: Klien nasz pan... powiedz to grabarzowi, raz zadzwoniła do mnie rodzinka w niedzielne popołudnie, że w poniedziałek jest pogrzeb aha trzeba wykopać i zrobić podwójną piwnicę, między pomnikami, ręcznie bo koparka nie wjedzie, w ziemi gdzie połowa to tłuczeń i
@wojciech-dyrets: Nie bardzo. Od osób które nie chorowały na coś zakaźnego, głównym zagrożeniem jest zatrucie m.in. wód pitnych wydzielinami z procesów gnilnych. To o czym mówisz jest nowocześniejszą iteracją teorii "złego powietrza" które przenosi choroby. Masz się ok jeśli nie oblizujesz palców po dotykaniu gnijących zwłok lub wydzielających się płynów.

Źródła:
- Health risks from dead bodies (Wikipedia)
- Management of dead bodies: Frequently asked questions (WHO)
- Dead bodies do