Wpis z mikrobloga

@braszok: Miałem kiedyś podobną sytuację przy bloku obok mojego. Trup leżał odgrodzony parawanem od godziny 16 do jakoś 21, bo chyba ten słynny koroner się lekko mówiąc #!$%@?ł, a dzielne bagiety jesiennym wieczorem czekały na jego przyjazd w pizgawicy i w deszczu, od czasu do czasu włażąc na chwilę do radiowozu xD
  • Odpowiedz