Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zapewne wielu z Was czytających ten wpis przeżywało kiedyś rozstanie, mam do Was pytanie czy macie jakieś pro tipy na radzenie sobie z tym i powrót do normalnego życia?

Mówi się że czas leczy rany, no ale nie zawsze, szczególnie kiedy nie jesteśmy pogodzeni z tym co się stało, nie poukładaliśmy sobie tego w głowie, ale jak sobie to poukładać i wytłumaczyć ?
Czasem ten czas żałoby może się ciągnąć przez jeszcze bardzo długo, nie jest to zdrowe dla psychiki, a przecież chcemy zapomnieć, być szczęśliwi, prawda?
Dobrym wyjściem z tej sytuacji było by poznanie nowej osoby, ale nikłe szansę na zbudowanie dobrej relacji gdy sami nadal jesteśmy w rozsypce, nikt nie chce przecież być dla nikogo plastrem na rany.
Mówi się że po rozstaniu najlepiej jest zająć się samym sobą, pokochać siebie na nowo zanim zacznie się kogoś kochać, ale jak to zrobić? Co to w ogóle znaczy pokochać siebie?
Najgorsze gdy wracają wspomnienia tych dobrych chwil, pojawia się żal, tęsknota i świadomość że mogło być tak pięknie, choć dobrze wiemy że były też gorsze chwile, partner miał wady i popełniał błędy większe lub mniejsze na które przymykaliśmy oko zaślepieni miłością, nie wiedząc czemu samoistnie idealizujemy utraconą osobę w głowie nieświadomie, nie chcemy tego a jednak to robimy i przez to pojawia się cierpienie i samokatowanie.

Mówi się że rozstanie to zaraz po śmierci bliskiej osoby najbardziej traumatyczne i stresujące przeżycie w życiu człowieka, z tym że musimy żyć ze świadomością, że ta osoba gdzieś jest na tym świecie już bez nas, z kimś innym. Głównie tyczy się to osób które zostały porzucone, gdy jest się tym który podejmuje decyzję o rozstaniu na ogół godzi się z tym już wcześniej i jest łatwiej przed to przejść.
Czy istnieje jakiś sposób aby oszukać głowę, aby ten tak zwany czas żałoby minął i zacząć normalnie żyć bez tych myśli które wpedzaja w coraz większą depresję niszczą od środka, wiem jedno jak sami sobie tego w głowie nie poukładamy to nikt za nas tego nie zrobi żadne leki ani używki.

Czasem myślę sobie że chciałbym żyć w przyszłości w czasach cyberpunka, podpiąć się pod jakieś urządzenie i cudownym sposobem w prosty sposób wymazać wspomnienia. I zacząć nowe życie.
Ze swojej strony chciałbym podpowiedzieć że trochę w takich sytuacjach życiowych pomaga zainteresowanie się filozofią stoicyzmu, są też techniki afirmacji, lub rozmowa z Bogiem gdy ktoś jest wierzący. Uważam że warto na ten temat rozmawiać.
Pozdrawiam wszystkich

#rozstanie #zwiazki #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #depresja #psychologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #603f2cfeada392000b186cb7
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 9
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:

Dobrym wyjściem z tej sytuacji było by poznanie nowej osoby


Nie, to nie jest dobry pomysł, jeśli nie przepracowało się dobrze rozstania. Znam takie przypadki, które zaraz zapychają rozstanie kimś nowym i ciągle powielają te same
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Masz rację Mirku. Ja teraz dziękuję za moje przeszłe doświadczenia w życiu i jestem za to wdzięczna. Moje życie może nie zawsze było kolorowe, w szczególności za dzieciaka i nastolatka. Teraz po tylu latach staram się doceniać to, co mam i za to też jestem bardzo wdzięczna. Leki i używki tylko to usypiają. To my jesteśmy swoimi kowalami losu. Ważne jest, by się nie poddawać i przeć do przodu.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania Daj sobię czasu, po lrostu staraj się o tym nie myśleć, z czasem sam się pogodzisz i minie, najlepiej jakbys miał jakieś zajęcie, zwłaszcza na początki, żebyś mógł zająć czymś myśli i unikaj nidy, no myśli będą Cię zadręczać
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: Moja recepta po 5 letnim związku.
Nie wywalają z FB bo nie wypada ale nie pisz/nie dzwoń na FB zaznacz "dalecy znajomi" oraz "nie wyświetlaj aktywności" Popisze z różnymi ludźmi z którymi dawno nie pisałeś a była spadnie na dół hierarchi fb I nawet nie będziesz wiedział czy dostępna czy nie.

Jak już nie jesteście razem to przeanalizuj najpierw same źle rzeczy a parę miesięcy później realnie plusy i minusy. Nawet nie wiesz ile rzeczy człowiek ignorował.

Skoro już jesteś przy minusach to korzystaj
  • Odpowiedz
PrzystojnyCielak: Poznanie nowej osoby jest najgorszym rozwiązaniem. Stań twarzą w twarz z rzeczywistością i przede wszystkim samym sobą. Początkowy smutek jest normalną sprawą przy utracie znajomości, ale jeśli się przedłuża, znaczy że mamy jakiś problem ze sobą: słabą samoocenę, obniżony nastrój, szkodliwe przekonania o związkach (np. że tylko druga osoba jest w stanie dać nam szczęście). Może warto pogadać z terapeutą dla diagnozy w czym jest problem? Czasem wystarczy tylko kilka
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie oszukuj się, że da się tak łatwo wyrzucić z głowy osobę, która coś dla Ciebie znaczyła. Możesz próbować szybko zastąpić ją inną osobą, ale to tak naprawdę proteza, nic to nie daje, a kolejne ewentualne rozstanie gdy „wytrzeźwiejesz” może zaboleć jeszcze bardziej. A używki, przygodny seks to typowa autodestrukcja i blokowanie emocji, które musi człowiek przeżyć, przetrawić i wyciągnąć jakąś lekcję z tego co się stało, żeby nie
  • Odpowiedz