Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tldr: jeśli jesteś mężczyzną i nie układa ci się w łóżku to idź do pana a nie pani seksuolog.

Historia jak większość. Przed ślubem s--s prawie codziennie, a po ślubie zaczęło się psuć. Po roku maks. 2 razy w tygodniu, po 2 latach raz w tygodniu i tak dalej, i tak dalej.
Poszedłem do pani seksuolog, najpierw sam. Poradziła mi, żebym bardziej się starał dla żony, komplementował ją więcej, przejął jej obowiązki domowe (mimo że mieliśmy je 50/50 praktycznie). Okej, sprobowałem. Bez rezultatu.

Poszedłem do tej samej pani seksuolog z żoną, trudno było namówić, ale się udało. Kilka spotkań, gadanie dla samego gadania, zero konkretnych kroków co mamy zrobić, żeby było lepiej. Raczej puste slogany, żeby się żona nie przemęczała, nie stresowała i w ogóle.

Następny miesiąc i brak efektu.

W końcu zobaczyłem jakiś wpis na mirko, że facet z depresją powinien iść do faceta psychologa, a nie kobiety, bo facet bardziej rozumie problemy. Pomyślałem, że z tematem seksu będzie tak samo.

Poszedłem. Opowiedziałem całą historię. Seksuolog powiedział, że dla żony bardziej opłacalne jest nie dawać mi seksu, bo wtedy przejmuję jej obowiązki, prawię jej więcej komplementów, ciągnę na wycieczki. A gdyby mi dawała s--s to wtedy bym tego nie robił.
Nigdy nie myślałem o tym w ten sposób.

Zapytał czy jest coś co moja żona lubi robić, np. przytulanie ze mną, pocałunki itd. Ona to uwielbia, nie zaśnie bez przytulanek przed snem. Seksuolog doradził mi, żebym był dla niej zimny i trochę robił z siebie ofiarę, na zasadzie "nie mamy seksu, czuję że ci się nie podobam, nie potrafię się tak przytulać, bo wydaje mi się że mnie nie kochasz". Tak też robiłm.

S--s powrócił od razu. Z tygodnia na tydzień miałem więcej seksu. Teraz jest super w łóżku.
1 wizyta u seksuologa z konkretnymi radami zmieniła moje życie. To niewiarygodne.

#s--s #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #603b5d92ada392000b186781
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Przekaż darowiznę
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

knur: > i trochę robił z siebie ofiarę
Ten psycholog jest gorszy niż ta psycho-loszka. To zadziała, ale tylko na chwilę. Za kwartał będziesz w takiej samej sytuacji (albo gorszej). Bardziej tylko niż okazywanie słabości przez faceta, zniechęca kobietę robienie z siebie ofiary i bierna agresja (co jest typowo kobiecą domeną, bo ze względu na uwarunkowania fizyczne u kobiet agresja przeniosła się do sfery werbalnej).
Może teraz będzie "dawała" dla świętego spokoju,
  • Odpowiedz
a nie szczerą komunikację


@maegalcarwen: Tzn. co? Miał jej logiczne argumenty podać i ona by wtedy nabrała ochoty? Miał ją namówić? A może miał powiedzieć, że ostatnio coś nie ma seksu bo ona zwyczajnie nie zauważyła?
Chęć na s--s- szczególnie u kobiet- zależy od wielu czynników, jest efektem pewnych zachować. To nie jest bezpośredni mechanizm. Obaj psychologowie podeszli prawidłowo do tematu- lepiej trafił akurat gość w tym wypadku.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak było, nie zmyślam. Bo seksuolog czy to kobieta czy to mężczyzna odwalają robotę za psychologa a nie skupiają się na medycznych aspektach problemu. Historia bardzo podobna do tej, gdzie różowa pisała ze ma problem z tym bo jej niebieski chodzi do ładnej pani urolog i podejrzewa go o zdradę XDDDD następnym razem jak zaczniesz pisać bajta to się chociaż dowiedz czym się zajmuje seksuolog czy chociazby przy okazji
  • Odpowiedz
Poza tym który lekarz mówi pacjentowi takie przegrywowe głupoty „dla żony nie opłaca się dawać ci seksu”? XDDD a wykopki łykają tego bajta jak pelikany
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: pomijając już wytknięte bzdury, typu gadanie o opłacalności "dawania seksu" (??? XD) to taka porada zadziała na chwilę, długofalowo tylko pogrążając sytuację. Litość to średni afrodyzjak, czy to dla kobiet, czy dla mężczyzn.
  • Odpowiedz
AnalnyEsteta: Notuj, mistrzu, bo dam Ci coś za co zbluiłeś masę szmalu. Gotowy? Jest tak jedna z prawd propos dynamiki relacji damsko-męskich, a mianowicie

pożądanie nie jest obiektem negocjacji

Zapisz to, zapamiętaj i idź z tym przez życie. Nie przymusisz do tego kobiety, bo będzie to traktowała jako przykry obowiązek. Długie rozmowy, czy to w cztery oczy czy z seksuologami czy innymi terapeutami, w niczym nie pomogą. Kobieta nadal będzie traktowała to jako
  • Odpowiedz