Wpis z mikrobloga

@placebo_: To jest dosyć powszechne zjawisko. Wykształceni ludzie mają poglądy lewicowe, koniec kropka. Prawactwo to nic innego niż niedouczona hołota która nie potrafi nawet połączyć ze sobą kropek żeby otrzymać pełny obraz.

- Pjoter, musisz iść na studia żeby być mądrym, mieć dobrą pracę i żeby zmieniać świat na lepsze

- Mija 5 lat i Pjoter kończy studia. W czasie tym, dowiaduje się i uczy o rzeczach o których jego stary
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@UrbanHorn: "prawicowość" denializmu klimatycznego to efekt przekupywania prawicowych polityków przez koncerny naftowe. I to mimo tego, że to Bush i republikanie zaczęli troskę o planetę. W tej sprawie szura zarówno prawa jak i lewa strona. Oczywiście mówię o USA, w Polsce wszystko poplątane.

A samo czytanie książek nic nie daje jeśli nie poddajesz analizie tego co czytasz. Debil który przeczyta Biblię jest dalej debilem, a idiota po przeczytaniu broszurek lewicowych jest
A wracając do tematu, nie jest tajemnicą, że Uniwersytety mają gigantyczny wpływ na kształtowanie się młodego człowieka wchodzącego w dorosłość i że są tam najróżniejsze agendy, nie tylko lewicowe, chociaż tych jest sporo.


@chmuraburzowa:

Przede wszystkim uniwersytety uczą weryfikowania informacji i opierania się na badaniach w swojej ocenie świata, bo ludzki mózg jest podatny na wiele błędów poznawczych.

Jak ktoś skończy porządne studia to naprawdę ciężko, żeby dalej popierał tę patoprawicę
@placebo_: Jestem idealnym przykładem jak wyjazd ze wsi do miasta zmienia człowieka. Chociaż zawsze się dobrze uczyłem w prowincjonalnym gimnazjum byłem kucem korwina, akolitą paróweczkowej teorii ekonomii, konserwatystą, szowinistą, seksistą i zwyczajnym konserwatywnym tumanem. Skończyłem studia na bardzo dobrej jak na polskie warunki uczelni, zacząłem pracować i poznałem masę ludzi. To niesamowicie poszerza horyzonty i rozwija światopogląd. Nikt nie ma prawa mi zarzucić, że spijam sojowe latte w starbucksie bo w
@eriicforrester: ja się wychowałem w tradycyjnym, polskim, chłopskim, katolickim otoczeniu. Aż mi wstyd, że skażony tym zaściankiem wyznawałem poglądy o równości ludzi, uważałem, że dyskryminacja rasowa jest zła, bo każdy człowiek jest równy w oczach Boga, różnimy się tylko warunkami, w których się wychowywaliśmy. Że trzeba pomagać biednym, że ci biedni potrafią być najszlachetniejszymi ze wszystkich, bo cierpienie pozwala lepiej docenić i wyczulić na dobro. Że każde zło powinno być zwalczane