Wpis z mikrobloga

TUTAJ "WERSJA ROZSZERZONA" I WYJAŚNIENIA, ŻE "GRUBA" WCALE NIE BYŁA TAKA ŚWIĘTA.

Jak widzimy nasza bohaterka od samego początku zachowywała się dosyć rubasznie, głośno, spadła ze stołka. Następnie do jednego z kolegów nagrywającego bez żadnego powodu powiedziała "#!$%@? Cię to obchodzi".
Później jeszcze skutecznie blokowała zaloty facetów wobec swojej kumpeli. Typowy pies ogrodnika.
Przyznaję, że nagrywający nie zachował się jak dżentelmen pierwszej klasy, lecz trzeba zaprzeczyć wszelkim głosom sugerującym, że "grubej" dostało się całkowicie za nic.

  • 294
Niby z jakiej racji? xD


@qjjehaaarnpw: Bo u nas wciąż obowiązuje PRLowskie stwierdzenie, że klient ma zawsze rację xD Serio, nawet w szkołach tego uczą. Kończyłem technikum gastronomiczne i nawet tam lądują do głowy takie głupoty. Jak ci klient napluje w ryj to masz mówić, że deszcz pada xD
@rales: W takiej sytuacji trzeba się odwołać do Kodeksu, który mówi jasno - jak jesteś z ziomkiem i bardzo podoba mu sie jedna laska, ale jest asekurowana przez grubą koleżankę, to bierzesz grubą w obroty w imię przyjaźni Żeby obie laski wyszły zadowolone.

Tutaj niestety mamy do czynienia nie z samurajami honorowymi, a co najwyzej z dwoma kolegami
@Alt-: no dokladnie! Tez pomyslalam o tym, ze dziewczyny sie umowily przed impreza, ze jedna drugiej pilnuje, co jest bardzo spoko. Nie wiem co ten film mial na celu. Wyszlo na to, ze i jednej, i drugiej stronie brak kultury. Fajna impreza, nie ma co...