Wpis z mikrobloga

@Silvaren: Czy jest jakieś zjawisko, które opisuje czemu lubimy grać w gry, w które graliśmy w dzieciństwie? Bo to jest coś więcej niż nostalgia. Ja mam czasem wrażenie, że jak odpalę sobie grę sprzed 20 lat, to mój umysł na czas rozgrywki zamienia się w umysł sprzed 20 lat ()
  • Odpowiedz
  • 1
@Silvaren

remake na silniku NWN2

Bez kitu zagrałbym w NWNy na silniku z BG (no może ee żeby klas wiecej) bo na infinity dużo lepiej mi się gralo niż na tym kwadratowym 3d...
  • Odpowiedz
@Iudex: nostalgia jest raczej jak wspominasz gre sprzed 20 lat, ktora od tamtej pory nie grales i idealizujesz wspomnienia. Ja w BG grywam regularnie, co prawda w roznych wersjach, ale to nie jest spowodowane tesknota tylko zwykla frajda z gry. Moze to o czym piszesz jest efektem tamtych czasow, gdy ograniczenia technologiczne bardziej stymulowaly wyobraznie. Inny byl poziom wczucia w ten swiat.
  • Odpowiedz
@Silvaren: Ja też wracam do BG co jakiś czas. Tak samo jak do Gothiców, czy Hirołsów. Zastanawiam się skąd się bierze w nas ta frajda? Myślę, że uwalnia się w nas jakaś seratoninka dzięki nostalgii właśnie. Ludzie się zamyślają jak patrzą na stare zdjęcia. A tutaj ponownie możemy przeżyćto co kiedyś. To musi silnie stymulować nasz mózg ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Silvaren no i instaluje

Edit: w tekście brakuje tylko jednej retro irytującej rzeczy: zonglowania płytami podróżujac po mapie gdy mamy już odkryte sporo terenu. Zwłaszcza jak się ogrzych magów i śnieżne wilki farmilo chodząc od mostu do wrót baldura do twierdzy gnolli :p
  • Odpowiedz
@Iudex: moze dlatego ze byly ciekawe i dosc trudne? Nie bylo milionow lets playi na yt. Teraz jakakolwiek gra wyglada tak: masz mape, na mapie zaznaczymy ci wszystko. Szukasz jakiegos rzadkiego skladnika do questa? Prosze, znajduje sie dokladnie tutaj. Przeciwnik jest za trudny? Zmniejsz sobie poziom trudnosci albo uwaznie obserwuj otoczenie (na ekranie ladowania masz pokazany wielki glaz ktory mozna spuscic dzwignia).
  • Odpowiedz
moze dlatego ze byly ciekawe i dosc trudne?


@tomislawniepelka: To na pewno pomaga, ale nie jest odpowiedzią, bo dziś te gry wcale nie mają jakiejś wielkiej popularności u nowych graczy chyba. A gdyby to było wartością, to nowi graczej nadal by się w to wkręcali.
  • Odpowiedz
@Roneth: pełna instalka nie wołała już o zmiany płyty. Pamiętam, że kiedyś zonglowałem, bo mój kapryśny cd rom często błędy przy instalacji wywalał i dlatego zawsze robiłem minimalną albo średnią. Na nowym kompie z dyskiem bardziej obszernym niż kilka GB, na którym upychałem różne gry z nowym napędem już wybierałem instalację dowolną, zaznaczałem wszystkie komponenty rozdziałów, filmy itd. i wtedy już tylko cd 1 wystarczyło włożyć i bez żonglowania działało.
  • Odpowiedz
@Silvaren: W dzieciństwie miałem tak dużo czasu że nawet udało mi się "oszukać" grę. W trybie wieloosobowym można było stworzyć drużynę z kilku takich samych postaci a zatem można było kopiować przedmioty. Przypadkiem jedyna z postaci gotowych na starcie do zaimportowania miała bardzo dobrą umiejętność otwierania zamków i przypadkiem w początkowej lokacji w karczmie na piętrze znajdował się zamknięty kredens z bardzo cennym klejnotem. Do tego zabicie maga w tej karczmie
  • Odpowiedz