Wpis z mikrobloga

Mirki, mam problem z kotem, a raczej miałem.
Wczoraj wieczorem coś mu się w ucho stało, najpierw je drapał i miauczał, potem jak zdał sobie sprawę, że go to boli to lizał łapę i przecierał nią ucho, potrząsał głową co kilka chwil i jakiś niemrawy był. Jak normalnie lubi pieszczoty, to wczoraj były mu obojętne. Dzisiaj kot zachowuje się, jakby nic mu nie było.
W związku z tym zastanawiam się, czy brać go do weterynarza, bo to sporo fatygi, bo jestem w domu rodzinnym na wsi i nie mam auta, a musiałbym go do miasta przewieźć. Może być to coś poważnego, czy na razie zostawić i obserwować?
#koty #weterynaria
  • 2