Wpis z mikrobloga

  • 2
@Pesa_elf nie kumam jakie to ma znaczenie. Zdawałeś w zimie- wow jezdziels z 20h po ulicach uwaga ZAŚNIEŻONYCH!!!!
A jak ktoś zdał w lecie i sobie jeździ cały czas to niby nie nauczy się tak samo jeździć po zawrotnej ilości 20h na ulicach pokrytych śniegiem?

Znajomych masz jakichś niedorozwiniętych.
A na taki śnieg jak był ostatnio to nie ma kozaka, nie wmowisz mi że jesteś z tym obyty, bo tak to dawno
  • Odpowiedz
  • 1
@Pesa_elf tak jakby innych paraliżował. Jedyną osobą która znam i która się bała śniegu to moja ciotka która zdała prawko w wieku 45 lat. Pojezdzila z 3 dni i jak zaczęła jeździć zimą z 7 lat temu to jeździ cały czas.

Masz znajomych obsrańców. Z jednej strony dobrze, do maszyny, warunków atmosferycznych itd trzeba mieć respekt i podchodzić umiejętnie i delikatnie bo chwila moment i kończysz w worku, ale rezygnowanie z auta
  • Odpowiedz
@Pesa_elf Nie odważyłbym się robić prawka zimą. W takich warunkach auto jest często nieprzewidywalne (okej, na kursie sobie jeździsz elegancko Yariską z ABS, ESP i tak dalej, ale potem wsiadasz do 20 letniego gruza bez żadnych systemów), a jednak jak się nigdy za kółkiem nie siedziało to nie ma się za grosz wyczucia, nawet przy +20 stopni na suchym można się do rowu wpieprzyć. Poza tym, kurs nie uczy jazdy, tylko zdania
  • Odpowiedz
@Pesa_elf: Sam uczyłem się jesienią i zimą, a zdawałem wiosną i polecam takie rozwiązanie. O wiele więcej nauczysz się zimą, a i wiosną o wiele szybciej zdarz, bo więcej umiesz i jest łatwiej.
  • Odpowiedz
@Pesa_elf prawko zdałem w listopadzie, gdzie jeszcze śniegu nie było.

I tak sobie jeżdżę od prawie miesiąca, i ten śnieg czy lud w niczym nie przeszkadza.

Po prostu trzeba stosować się do zasad, i zdrowego rozsądku.

Jedyna rzecz która mnie denerwuje to zaspy po bokach, bo nie da się normalnie parkować (°°
  • Odpowiedz
@rozoom: A po kolejnych 50 tys. km uświadomią sobie, że nadal nie potrafią i wtedy może kilku z nich zdecyduje się na jakieś dodatkowe nauki we własnym zakresie lub zorganizowane szkolenie jazdy defensywnej np. czy coś innego.
  • Odpowiedz
@Pesa_elf bez przesady, każdy średnio rozgarnięty wyczuje samochód po kilku minutach na śniegu i nie będzie panikował - nie mówię o jakiejś super jeździe ale do celu dojedzie . A Twoi znajomi to pewnie z tych którzy nawet latem jadą 70 km/h poza zabudowanym
  • Odpowiedz
jedni i drudzy nie umieją jeździć po tych paru godzinach, a uświadomią to sobie za jakieś kilka tysięcy kilometrów


@rozoom: Po kilku tysiącach niektórzy są mistrzami torów wyścigowych.( ͡° ͜ʖ ͡°) Tylko niektórzy zaczynają widzieć swoje braki. Gdy przekroczy setkę, wtedy widzi jak niewiele umiał.
  • Odpowiedz