Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Mirki/mirabelki z #autyzm / #asperger - Czy jeśli też tak macie/mieliście(co wydaje się być jedną z częstszych cech w ASD chyba), że w skrócie kontrakt wzrokowy zazwyczaj jest dla was niekomfortowy jakby, itd., to wiecie/podejrzewacie albo zastanawialiście się czasem(a może często?) - skąd to się bierze u was, co może za tym stać, jakie być znaczenie tego itd?

(Mam pewne przemyślenia i zagwozdki z tym związane od dawna ale zbyt dużo możliwości też widzę i wydaje się że nie mogę na razie dalej z tym ruszyć, a mi się znów to przypomniało i nie daje spokoju, także postanowiłem w końcu jakoś spróbować to ruszyć)
(Jeśli wolisz, możesz odpisać na PW)
#psychologia
  • 4
  • Odpowiedz
@WakeupPoland: wydaje mi się, że patrzenie w oczy jest jakąś tam formą (nazwijmy to) intymności, otwarciem się przed drugim człowiekiem. Dla niektórych może być to po prostu stresujące. Dużo osób też w spektrum czuje po prostu duży dyskomfort patrząc komuś prosto w oczy, często też na twarzy rozmówcy "dzieje się za dużo" i trudno się skupić na rozmowie. Ja osobiście mam na odwrót - nie mam jakiegokolwiek problemu z patrzeniem prosto
  • Odpowiedz
@WakeupPoland: Coś czytałem na ten temat, ale nie mogę znaleźć badania/artykułu. Otóż w zaburzeniach ze spektrum pewne części mózgu odpowiedzialne za mowę w jakiś sposób "wykluczają się", wpływają na część mózgu odpowiedzialną za wzrok (lub/i na odwrót) i powoduje to, że osobom ze spektrum trudniej konstruuje się zdania, gdy próbują utrzymywać kontakt wzrokowy i utrzymywać kominikację niewerbalną. W momencie samego słuchania drugiej osoby, gdy nie trzeba w danym momencie mówić jest
  • Odpowiedz
@WakeupPoland: Nie będę tłumaczył tego w sposób odpowiedni, a raczej potraktuj moją wypowiedź jako luźniejszą i przedstawienie punktu dla kompletnego laika, zamiast zasypywanie go informacjami nt. funkcjonowania mózgu Aspergerowca. Przedstawię to na swoim przykładzie, bo w ten sposób będzie najprościej więc warto zaznaczyć, że każda osoba ze spektrum jest inna i nie wszystko musi pokrywać się 1:1 z jej punktem widzenia.

Rozmawiając z kimś, jednocześnie myślę o 2137 innych rzeczach. Tak
  • Odpowiedz
@WakeupPoland: prawdopodobnie chodzi o niechęć wchodzenia w interakcje z innymi. Patrzenie w oczy jest czymś takim. Nie wszyscy aytystycy mają tą cechę.

Można się nauczyć patrzenia innym w oczy, ale dla takiej osoby nadal to będzie niekomfortowe. To jakby przełamywanie własnego charakteru. Nikt tego nie lubi.

(piszę z własnego doświadczenia. Ja tak mam ale nauczyłem się patrzenia w oczy. Potrafię to robić "bez zająknięcia się", ale nadal tego nie lubię i
  • Odpowiedz