Wpis z mikrobloga

Gra w palanta... Ehh łzy w oczach się pojawiają, jak sobie przypomnę ile godzin i do jak późnych godziny grałem w tą wyczerpującą grę...

I szukanie odpowiedniego kija, albo sztachety, żeby się dobrze odbijało...

Jak zawsze promuje #grybezpradu, żeby oddzielić ziarno (#grybezpradu ) od plew ( #planszowki )... Bo wiadomo te cfaniaczki od żucania kostki się pucują, że to ich tag...

#gry #nostalgia #wygryw #dziecinstwo #wspomnienia #p0lka
RITIs44 - Gra w palanta... Ehh łzy w oczach się pojawiają, jak sobie przypomnę ile go...

źródło: comment_161235319390EPip2GYDy4pgZUyd09bz.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
@RITIs44: gra w palanta, natomiast ja bardziej lubiłem grac mecze piłkarskie w kapsle, miałem ich ponad ,400, z kartek papierowych odrysowywalismy 1 złoty, i malowalismy bardzo piekne flagi narodowe kredkami, podpisując uprzednio nazwami zawodników i numerami następnie wycinało sie kółeczka ładowało do kapsli do połowy plasteline i nalepiało koszulki, moje kolekcje dotyczyły MŚ 2002 oraz Euro 2004.
Nawet boisko z wykładziny sobie wycielismy o wymiarach 1.1m na 70cm odrysowanymi wszystkimi liniamii
  • Odpowiedz
malowalismy bardzo piekne flagi narodowe kredkami


@sols: ja w to grałem w latach 80tych a flagi wycinało się z atlasu :). Tylko nazwiska pisało zawodników ręcznie. Kapsle mogły służyć do piłki nożnej albo do wyścigów kolarskich po trasach wyrysowanych kredą na asfalcie. Zbierało się je pod żulerskimi sklepami. Pamiętam że niektórzy mieli pastikowe po occie bo podobno lepiej zakręty brały. Inne fajne gry to w dołek na pieniądze albo w zimie
  • Odpowiedz
@RITIs44 nic straconego, możesz spróbować baseballu. W Polsce jest trochę tych ekip, jeśli jesteś z Łodzi to mogę ci pomóc dotrzeć do tamtejszej drużyny baseballowej.
  • Odpowiedz