Wpis z mikrobloga

W gorące trafił wpis "wyjaśniający" co się stało z akcjami GME. Problem w tym, że to są kompletne bzdury i pisał to ktoś, kto o giełdzie nie ma pojęcia.

"Grupki autystów liczące przynajmniej parę tysięcy osób uznały, że wpakują w jednym momencie miliony w GME zaś jeśli zrobią to w jednym momencie to kurs wystrzeli w kosmos. Czy wystrzelił? XDDD Pytanie - w trakcie otwarcia wzrósł o 300 %!!! Z 50 $ zrobiło się 300 $ i teraz wchodzimy w najzabawniejszą część inby.

Jest oczywistym, że przynajmniej od 5 lat wielkie holdingi i korporacje zamiast męczyć i tak zmęczonych już kreskami (tymi też) brokerów używają AI przy kupowaniu i sprzedawaniu akcji. POTĘŻNE superkomputery zobaczyły wielką okazję, ale nie kontekst. Uznały, że 300 % zysku to szansa raz na 3 lata i wpakowały dziesiątki (jeśli nie setki) milionów w podupadającą firmę sklepów z grami VHS XD.

Wielki fundusz Melvin właśnie tak bawił się akcjami GME. Tworzył tzw. shorting stocks i uznał, że nikogo to nie zainteresuje. Ustalił więc, że za parę dni wykupi j a k i e k o l w i e k akcje GME za jakąkolwiek cenę. Umowa jest ważna i jeśli nic się nie zmieni Melvin będzie musiał kupić akcje za 400 a być może nawet za 800 $ za akcję XD Trafiła kosa na kamień, wielki fundusz vs autyści.


Nie, Melvin nie "tworzył" żadnych shorting stocks. Nie, to nie jest wina AI. Nie wiem kto to pisał, ale to jest mix wybujałej fantazji i niewiedzy.

Melvin (i inne fundusze) "shortowały" GME. Co to oznacza? Otóż w skrócie - pożyczyły od maklerów akcje GME i sprzedały je, licząc, że cena akcji tej spółki spadnie, przez co w przyszłości odkupią je taniej i oddadzą maklerom z zyskiem (sprzedali drogo, odkupili tanio = $$$)

Problem polega na tym, że w swojej chciwości sprzedali i zobowiązali się do odkupu ponad 140% dostępnych akcji GME.

https://i.imgur.com/DL6JLAC.png

Gdy zauważyli to ludzie na reddicie to w ich głowie zrodził się plan. Skoro fundusze muszą odkupić więcej akcji niż jest dostępne, to jeśli zaczniemy skupować te akcje, to zmusimy fundusze do odkupienia ich od nas. A wtedy to my będziemy dyktować cenę.

Masowe kupowanie akcji doprowadziło do powolnego wzrostu ceny. To już zaczyna być problematyczne dla "szortujących" funduszy z dwóch powodów:

1) Za każdy dzień, w którym nie oddadzą maklerowi akcji muszą płacić prowizję. A prowizja zależna jest od wartości akcji. Skoro wartość akcji wzrosła np o 200%, to ich dzienne prowizje też o tyle wzrosły

2) Makler wymaga zabezpieczenia finansowego takiego pożyczania akcji. Gdy kupujemy zwykłą akcję nie ma takiej potrzeby, bo ryzykujemy tylko pieniędzmi, które wpłaciliśmy - co najwyżej nasza akcja może spaść do 0$ i tyle. W przypadku "szortowania" nasze potencjalne straty są nieograniczone. Jeśli pożyczyliśmy np. akcje wartą 10$ a jej wartość wzrosła do 1000$, to nasza strata wynosi 990$ - czyli straciliśmy 99x więcej pieniędzy niż zainwestowaliśmy.

Makler wymaga więc zabezpieczenia na wypadek wzrostu ceny akcji - np. 50% wartości tego co kupujemy w gotówce. Czyli "szortujemy" akcje za 100$ to musimy mieć 50$ w gotówce na koncie na pokrycie potencjalnych strat.

W momencie gdy "szortujemy" a cena akcji zaczyna rosnąć (chcieliśmy by malała) a my zbliżamy się do potencjalnych strat na poziomie naszego zabezpieczenia broker może ogłosić tzw. "margin call" - czyli wezwać nas do uzupełnienia zabezpieczenia pod potencjalnie jest większe straty. Jeśli tego nie zrobimy broker ma zamknąć naszą pozycję - czyli odkupić akcje na rynku i obciążyć nas za to. Trochę jak bank, który w przypadku braku spłaty rat zajmuje nasze mieszkanie i sprzedaje je na aukcji komorniczej.

Więc w tym momencie, gdy ceny akcji idą do góry, to fundusze muszą nagle zacząć znajdować pieniądze na pokrycie tych nowych "margin calli". Na początku nie mają z tym problemów (w końcu to olbrzymie fundusze) ale gdy cena akcji rośnie o 100 czy 200% to zaczyna to im ciążyć.

Część funduszy decyduje się więc ograniczyć straty i skończyć "szortowanie" - to sprawia, że muszą odkupić akcje, co podbija ich cenę. Inne fundusze chcą trzymać dalej swoje pozycje, ale brakuje im kasy - dostają margin call i broker sam zamyka ich pozycje odkupując akcje - to dalej podnosi cenę.

Jak więc widzicie zaczyna się robić takie kółeczko - każdy "szortujący" zamykający swoją pozycje podbija cenę, co wywiera jeszcze większy nacisk na tych "szortujących" co zostali w grze.

Idea jest więc taka by wymusić na funduszach zamykanie swoich "szortujących" pozycji i zmusić ich do wykupienia wszystkich akcji, które wcześniej sprzedali w ramach "szorta" po astronomicznych cenach.

P.S. Specjalnie używam tu prostego języka i upraszczam niektóre sprawy by to było bardziej zrozumiałe.

#gielda #gme #ciekawostki #gospodarka
Pobierz
źródło: comment_1611822152Rdy4mgDm4T6uM5UXnNN1Yg.jpg
  • 134
super wytłumaczone. Możesz jeszcze w podobny eli5 sposob opisać czym jest gamma squeeze vs short squeeze? Gamma squeeze tez się pojawia ale trudno mi zrozumiec o co w nim chodzi


@bambadjan: Gamma Squeeze ma miejsce przy opcjach.

Opcje to jeden z instrumentów finansowych, gdzie kupujemy dosłownie opcje na zakup akcji w danej cenie do danej daty.

Przykładowo możemy kupić opcje na zakup 1000 akcji w cenie 20 dolarów do 31 maja
@theoforos1: Podstawą jest wysoki procent zshortowanych akcji, o czym wspomniałem. Nie musi on wcale przekraczać 100% by nastąpił short squeeze.

Ja to tłumacze laikom, co w życiu mogli nawet jednej akcji nie kupić, więc jak już pisałem - przeczytaj P.S..

Jak chcesz dyskutować o sprawach bardziej technicznych to jest kupa innych wątków na ten temat.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@rzep: I po co brokerzy kupują te akcje? Po to żeby w razie realizacji opcji przez właścicieli moc je pokryć bez potrzeby kupowania akcji po cenie rynkowej, która może być duzo wyższa?
@rzep: ale tu wlasnie o to chodzi ze bylo ich tak duzo pozyczonych , ponad to co jest dostepne na rynku poprzez naked shorting. wiesz o tym , skupujesz wszystko z rynku i nie ma sily , musza odkupic drozej bo akcji poprostu brakuje
ale tu wlasnie o to chodzi ze bylo ich tak duzo pozyczonych , ponad to co jest dostepne na rynku poprzez naked shorting. wiesz o tym , skupujesz wszystko z rynku i nie ma sily , musza odkupic drozej bo akcji poprostu brakuje


@theoforos1: Dlatego napisałem o tym, że zshortowali 140% dostępnych do handlu akcji.

Laik nie musi rozumieć czym jest naked short selling.

Chcesz się pomądrzyć i podyskutować technicznie -
@rzep: wlasnie laik sie zastanawia jak mozna pozyczyc wiecej akcji niz jest na rynku... jakim cudem jest to mozliwe - moglbys to wytlumaczyc poprostu , bo reszta jest fajnie opisana , zrozumialym jezykiem
@rzep: fajnie wyjaśnione. Masz jakieś źródło na ten temat, gdzie ta hipoteza jest potwierdzona?

1) Za każdy dzień, w którym nie oddadzą maklerowi akcji muszą płacić prowizję. A prowizja zależna jest od wartości akcji. Skoro wartość akcji wzrosła np o 200%, to ich dzienne prowizje też o tyle wzrosły
@rzep: tak, natomiast zasady które dotyczą retailerów niekoniecznie dotyczą ogromnych hedge fundów. Możliwe, że oni mają jakieś inne warunki (np. stałą prowizję).
tak, natomiast zasady które dotyczą retailerów niekoniecznie dotyczą ogromnych hedge fundów. Możliwe, że oni mają jakieś inne warunki (np. stałą prowizję).


@lucku: Mogą mieć lepsze stawki, ale to ciągle jest biznes. To jak w banku - jak pójdziesz jako firma po pożyczkę na 100mln zł to potraktują Cię inaczej niż Kowalskiego z ulicy, ale nikt Ci za darmo pieniędzy nie da.
@rzep: od rana szukam jakiegoś porządnego, przystępnego wyjaśnienia, bo sytuacja mega ciekawa, a totalnie się nie znam na giełdzie - super napisane, dzięki!