Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki powiedzcie co sądzicie o sytuacji, co byście zrobili na moim miejscu...

Mam 26 lat, mieszkam z rodzicami, ojciec alkoholik, paraliżuje mnie strach gdy jest w pobliżu chociaż przemocy fizycznej nigdy nie było to potrafi się wydrzeć na matkę i to bez większej przyczyny (czym bardzo się przejmuję), alkohol wypalił mu mózg. Nigdy nie był prawdziwym ojcem, nie pytał jak tam w szkole, na studiach, w pracy, w ogóle ze mną nie rozmawiał i mi personalnie w ciągu życia tylko raz zrobił awanturę (dochodziłem do siebie kilka dni) jednak boję się go panicznie do tego stopnia, że czasem wolę odpuścić zrobienie czegoś jeśli jest ryzyko, że później będzie miał do mnie o to jakiś problem. Mam wrażenie, że jest poniekąd przyczyną tego, że stałem się samotny, przestałem wychodzić, znajomi przestali się odzywać. Nie mam nikogo poza rodzeństwem i kilkoma znajomymi, z którymi widzę się "od święta". Po ostatniej awanturze coś we mnie pękło, stwierdziłem, że nie dam rady tak dłużej i decyzja zapadła - wyprowadzka, zachęca mnie do tego reszta rodziny, a że obecnie kredyty są tanie, mam 4k na rękę i jakieś oszczędności, które zjada mi inflacja a mógłbym przeznaczyć na wkład własny to padło na zakup mieszkania (kredyt 20 lat na 210k). Mleko się już rozlało, wszyscy poinformowani, mieszkanie wybrane, a mnie naszły obawy - w tej chwili jestem samotny ale widzę na co dzień choćby mamę więc mam z kim zamienić słowo. Boję się, że po wyprowadzce zostanę całkowicie sam co mnie do reszty zniszczy. Druga sprawa to trochę boję się kredytu, wiem, że mam różne wyjścia (sprzedać mieszkanie i spłacić kredyt, zrobić je na wynajem i spłacać z tego kredyt) ale jednak to dość poważna sprawa, duża kasa, 20 lat - trochę mnie to przeraża... Wiem, mógłbym coś wynająć jednak ratę kredytu tak naprawdę bym topił w wynajmowanym mieszkaniu, oszczędności dalej traciłyby swoją wartość, być może mieszkania dalej będą drożeć, a stopy procentowe rosnąć więc to dobry moment na zakup.

Więc jaki mam wybór?
- kupić mieszkanie i zostać całkowicie sam (może się ułoży?)
- zostać z rodzicami i dalej gnić w samotności i strachu
- wynająć mieszkanie topiąc w nim część wypłaty, patrząc jak najprawdopodobniej przegapiam dobry moment na zakup
#mieszkanie #kredyt #samotnosc #alkoholizm #dda

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6011c175b28261000a772fff
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 8
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Wyprowadzić się koniecznie. Zakup mieszkania to niegłupi pomysł, polecam jednak rozważyć opcję kredytu na 30 lat, ale raty malejące + jeszcze nadpłacać ile dasz ratę... Niska obowiązkowa rata to wg mnie większa elastyczność budżetu i komfort psychiczny, ale trzeba mieć dyscyplinę do nadpłacanie. Acha, i weź sobie taki bank, gdzie nadpłacać można za darmo, od samego początku kredytu i najlepiej przez Internet, bez żadnych aneksów.

Terapia też bardzo dobra rzecz.
  • Odpowiedz