Wpis z mikrobloga

@Zagmadfany2:
za samą schizofrenię go nie zamkną dopóki nie błąka się po ulicy czy nie jest agresywny lub bez wniosku rodziny / opiekuna, za śmiecenie też nie, ale jak dodamy rozpuszczalnik do tego, regularne inhalacje, demoralizację to już żarty się kończą
( ͡° ͜ʖ ͡°)
i jak coś tam jest w toku to sobie mogą teraz nagrywać, co to niby miałoby dać
@tankowiec_lotus: tak i poza samą schizofrenią która jest bardzo poważnym chorobą to to, że regularnie ćpa ten rozpuszczalnik znaczy, że nie panuje nad tym, tu od tej strony na 100% mogą temat pociągnąć, że nie panuje nad tym i jest to destrukcyjne dla niego + brak rodziny, tak, to są podstawy nawet do wniosku o ubezwłasnowolnienie, także jak ktoś coś tam robi czy działają na tych tarapiach w tym kierunku to
@Qrwencjusz: na tego typu terapiach to jesteś odizolowany, na jak długo to decydują lekarze + sąd a nie widzimisie obcych osób, co do jego losu to tak jak mówisz, raczej perspektywa o jednostajnym przebiegu w złym kierunku niestety. Sama schizofrenia jest toksyczna dla mózgu + rozpuch, i to i to ma wpłych na nieodwracalne zmiany, on będzie coraz mniej zdolny do samodzielnej egzystencji - już to słabo wygląda przecież i nie
@aa-aa: Tak ,w rzeczy samej. #!$%@?ąc od śmiechów chichów że ćpun debil. To tragedia ludzka. złożyło się na to wiele aspektów - niskie IQ od urodzenia, złe towarzystwo, brak rozumienia przyczynowo skutkowego, podły charakter jako człowieka (nie bez powodu rodzina się go wyrzekła). Lata ćpania, różnych monarów, picia, bezdomności doprowadziły do tego że mu tak naprawdę nic już nie pomoże. On jest już tak głęboko upośledzony na poziomie rozumienia prostych rzeczy
@Qrwencjusz: tak jest, poza próbą odratowania tego co tam zostało to musiałby prowadzić długofalową farmakoterapię i to już lekarstwa nie od bólu głowy, a neuroleptyki, psychotropy do końca życia, stała psychoterapia + kontrola nałogu, on co się nie stanie, jakiś stres to zaraz za reklamówkę i tyle go widzieli... A schizofrenia do rozwinięcia się poza podłożem genetycznym wymaga także często, jak mówisz - dysfunkcyjnych uwarunkowań społecznych, których jemu niestety nie zabrakło.