Wpis z mikrobloga

Też macie wrażenie, że pokoleniu naszych ojców i dziadków o wiele łatwiej było znaleźć kobietę? Jak się ich pyta, jak poznali swoje żony to zwykle coś w stylu "a no jechaliśmy w jednym przedziale i zaczęliśmy rozmawiać", "mieszkała niedaleko mnie", "sprzedawała w sklepie, w którym kupowałem fajki" itp. Teraz jak ktoś zagada do dziewczyny w przedziale pociągu to jak nie jest gigachadem ta pójdzie do innego wagonu, za zaczepianie niedaleko mieszkającej dziewczyny można mieć sprawę za stalking, a za zaczepianie kasjerki kopa w dupę od ochrony... Teoretycznie powinno być łatwiej - są portale randkowe, ale o ile w świecie realnym ego panienek jest napompowane 100 razy bardziej niż pokolenie temu, to w internecie chyba 10k razy bardziej, co przekłada się na wymagania nieproporcjonalne do ich własnych, obiektywnie rozumianych, zalet. Teraz zresztą każda singielka ma konto na portalu, a tam jej mniemanie o sobie jest pompowane każdego dnia, faceci za to doszli do wniosku, że nigdzie indziej jak w internecie już nawet nie ma co próbować. Do tego zalew spermiarzy nadskakujących każdej właścicielce cycek sprawia, że mogą przebierać w facetach do woli. Myślę też, że dlatego starsi nie rozumieją, jak to taki fajny 30-letni anon mógł nigdy nie mieć dziewczyny, "przecież to takie proste, zagadujesz i umawiasz się na kawę, a potem to już chyba Ci synek nie muszę tłumaczyć. hehe". Nie mówię, że kiedyś nie było ludzi długotrwale samotnych, ale wielu normików bez problemu mogło kogoś znaleźć

#przegryw #zalesie #logikaniebieskichpaskow #zwiazki #stulejacontent
  • 16
@niekibicujepilkarzom: No masz racje w wielu kwestiach, ale powiedzmy sobie szczerze, ze jak nieproporcjonalne maja wymagania kobiety tak samo jak i faceci, choc ja to przerobilem juz kilkanascie relacji i wiem ze nawet jak nie jest zbyt urodziwa to jak nadrabia charakterem i normalnoscia to moglbym dla niej zrobic wiele, najgorsze jest to ze te dziewczyny na tych portalach nie dosc ze brzydkie to jeszcze glupie
@niekibicujepilkarzom: Sporo racji, ale z drugiej strony mam wrażenie że kiedyś jeśli coś nie wyszło do powiedzmy 35-tki to potem już było bardzo ciężko, mężczyźni chyba częściej wpadali w starokawalerstwo z przymusu. Obecnie więcej jest facetów którzy długo się nie wiążą z własnego wyboru, a jak zachcą założyć rodzinę to i w wieku 40 lat nie będzie problemu.
@niekibicujepilkarzom: W tamtych czasach kobiety też wolały przystojnych niż przykurczy z zakolami. Pamiętam zdjęcie z młodości mojego dziadka. 185 cm wzrostu, bujna czarna czupryna i jeździł do babci z sąsiedniej wsi wozem pod byle pretekstem na zaloty. W tamtych czasach tym bardziej pierwszy krok należał do mężczyzny. Teraz mężczyznom się nie chce zdobywać kobiet bo mają je rozebrane w internecie.
@PinkyFloyd: Czy to, że większość dziewczyn jest bardzo atrakcyjnych, to nie skutek doboru naturalnego? Ładne kobiety sypiają z ładnymi mężczyznami, a jakaś 5/10 puknie się nie raz z jakimś chadem na boku a potem normik wychowuje jak swoje? Tylko skąd się bierze tylu nieatrakcyjnych facetów? Przecież istotnie 90% kobiet na ulicach to co najmniej 7,8/10, a chadów 7,8/10 jest może 20%.
@niekibicujepilkarzom: o ile ja nie neguje tego co powiedziałeś, zgadzam się, że jest o wiele ciężej, ba, nawet wśród weteranów PUA mówi się, ze daygame jest cholernie trudna bo każda dziewczyna siedzi z nosem w telefonie...

to jest jeszcze jeden aspekt: jak faceci wychowywali się bez telewizji (bo były 2 kanały), a zwłaszcza bez Internetu i komórek to wychowywali się "otwarci do otoczenia", mowa ciała, small talk - to były normalne
@JimNH777: To racja, młodzi nie są socjalizowani na podwórku, bo kto teraz wychodzi na podwórko? Nie są też socjalizowani w szkole, bo tam na przerwie nosy w ekranie. Do tego każdy kontakt z kobietą w podobnym wieku jest rozpatrywany jako propozycja nawiązania relacji, a nie zwyczajna rozmowa...
@niekibicujepilkarzom: Chłopie, nie trzeba szukać po dziadkach, ja jestem po 30 a już mi było dużo łatwiej xD jeszcze przed era powszechnego internetu czy nawet powszechnego w stylu gadugadu na modemie.
Nie było pajacowania, fryzur na pędzel, modnyc ciuchów, a mówimy może o 15 latach różnicy.
I tak, wystarczyło zaprosić kogoś na kawę czy na piwo, bo to przed 18 dawało wiesz, poczucie dorosłości.
Nie było hiper-feminizacji i tak wypranych mózgów