Wpis z mikrobloga

Mam ciekawy wniosek po kilkunastu latach w IT.
- jestem bardzo selektywny względem developerów z Polski i chętniej zatrudniam developerow z Ukrainy/Białorusi (Indie nie, szanujmy się XD).

1. Seniority
- wielokrotnie w Polsce spotkałem się z tytułowymi seniorami z 3 letnim expem, i regularami z 1 rokiem expa, gdzie na Ukr/biał to 5-6 lat seniora i 2-4 lata regulara

2. Tech calle (największa różnica kulturowa)
- znaleźć developera z Polski na techcalla graniczy z cudem. Devsi z Polski po prostu nie chcą rozmawiać z klientami, a jeżeli są zmuszeni to odpowiadają tak zmanierowani, że głowa mała. Dodatkowo maja bardzo kiepski angielski i słabego skilla. Angielski developerow z PL jest dobry w czytaniu i pisaniu, ale na callu ciężko skleić im zdanie, natomiast skille miękkie komunikacyjne to tragedia. Często traciłem deale bo developer brzmiał arogancko/ lub nie zadawał żadnych pytań na callu.

Ukraińcy i Białorusi są dużo luźniejsi na callach, dużo lepiej się komunikują i maja serio lepszy angielski mówiony (gorszy trochę pisany). Zadają pytania, są po prostu ciekawi i tez chętni do pomocy. Nie wyglądają na callu jakby byli tam za karę.

Pamietajmy ze nie ma tego biznesu bez klientów, wiec częścią pracy jest rozmowa z klientem, zrozumienie potrzeb technologicznych, doradzenie czy zaprezentowanie roadmapy projektu i tez sama odpowiednia wycena, która jest niemożliwa bez techcalla.

W swojej firmie mam ok 60% ludzi z ukr/Białorusi relokowanych do Polski i mających takie same stawki jak polscy developerzy, wiec to nie jest sprawa pieniędzy.
Kolejne 20% polskiej ekipy chętnie bym zastąpił.

Nie wiem czy macie podobne przemyślenia?
#it #programowanie #programista15k
  • 133
@Policyjnapalka88: nic specjalnego. Też nie mówie że źle. Pamiętaj że nie jesteś jedyną firmą. Korporacje umieją dać więcej, luz i można robić swoje rzeczy. Zazwyczaj tacy polacy już maja posadki albo za granica siedza. Singapur, usa, kanada, kraje zachodu. Nie możesz z nimi konkurować. Na 100% nie hajsem bo pewnie twoim atutem jest cena wykonania projektu w porownaniu do firm zachodnich. Prowadzisz firme i nie wiesz takich rzeczy? Nie wyjezdzasz za
@PanZupa:
Ale pocisk XD
Dodaj plus % od profitu firmy zależnie od stażu pracownika.
Dodaj do widełek 2000-6000zł.
Przebijam większość firm w Polsce. Mam jednego chłopaka z Nashville, który u siebie na koniec miesiąca miał dużo mniej kasy na koncie niż pracując u mnie we Wrocławiu. (Po kosztach jedzenia, mieszkania, itp).
@PanZupa: Moi klienci w USA płaca bezpośrednio ok 75 USD/ h swoim devsom.
Ja Charguje ich 65USD/h. To nie chodzi aż tak o kasę. Znaczy chodzi, ale nie bezpośrednio. W tym biznesie chodzi o jak najlepsza rekrutacje, bo ona kosztuje potworne pieniądze. My jesteśmy świetni w rektutacji i mamy dużo kandydatów, niestety odpadają na procesie, ale mamy komfort ze ich jest dużo.

Goście z USA biją się między sobą w swoim
Ty a nie podejrzewasz czasem, że Polacy którzy umieją się komunikować pracują dla zagranicznych firm a nie polskich, a ludzie ze wschodu którzy nie potrafią się dobrze komunikować po angielsku siedzą w swoich krajach, tak jak Twoi Polacy?


@zibizz1: Bingo, na #!$%@? ktoś z biegłym angielskim ma się męczyć z Januszem w SH dla "klienta z Bay Area" (czytaj - warzywniak w SF xD ) jak może robić bezpośrednio dla zachodniego
@Policyjnapalka88: no wydaje mi się że tak samo jak ten koleś z USA, jeden z Twoich Polaków może sobie znaleźć robotę np w Rumuni i też może mu zostać więcej w portfelu niż u Ciebie. Szczególnie w ostatnim roku IT stało się jeszcze bardziej globalne niż zwykle. Ja też sobie ogarnąłem robotę w Bay Area co wcześniej było trudniejsze i mogę robić za $50/h i moje dukanie po angielsku przełkną bo
@zibizz1:
Tak jak napisałem ten biznes nie polega na bezpośrednio niższych stawkach, tylko na właśnie stawka + koszt rekrutacji + koszt edukacji i onboardingu itp. W efekcie twoja firma płaci Ci bezpośrednio tyle samo ile płaci mi z moją marżą.
@Policyjnapalka88: Zastanawia mnie jedno, o ile w budownictwie czy przemyślę takie agencje pracy mają sens i np kontraktujesz sobie 20 ludzi na 2 miesiące i agencja Ci ich dostarcza, cyk szkolenie 1-2 dni i robią, jak któryś się nie podoba to odsyłasz i na to miejsce dostajesz nowego. Ale w przypadku IT jeśli rozwijasz projekt i zaletą jest że pracownik popracuje nad tym minimum rok a może nawet 5 lat, to
@Policyjnapalka88: Pracowałem z kilkudziesięcioma firmami z Europy, Ameryki Południowej i Azji i oddałem około 100 projektów mobile/web/backend/design dla klientów ze Stanów, Indii i reszty świata. Rozmawiałem z kilkuset programistami, projektantami i menadżerami z całego świata i z każdym (z niewielkimi wyjątkami), kto przeszedł proces rekrutacji pracowało mi się dobrze lub bardzo dobrze.

Generalnie bardzo cenię sobie polskie firmy i zespoły z którymi pracowałem, zarówno pod względem technicznym, zaangażowania jak i komunikacji.