Wpis z mikrobloga

Pamiętacie ciocię z mojego wpisu sprzed kilku miesięcy, która po wielu latach bez kontaktu nagle odezwała się do mnie i prosiła żebym pomogła znaleźć pracę kuzynowi?

tl;dr - kuzyn miał być "komputerowcem" ale przyszedł bez CV ani nie potrafił określić na czym właściwie się zna. Posłałam go do chłopaków w dziale technicznym żeby sprawdzili co umie i do czego się nadaje. Okazało się, że nie znał się na niczym związanym ze sprzętem czy programowaniem. Odesłałam go z informacją, że może mi przesłać CV na maila, poszukamy mu coś w innych działach. Od tamtego dnia nie miałam z nim kontaktu ani nic mi nie przesłał.

Dzisiaj dowiedziałam się, że ciocia rozpowiada o mnie m. in. takie plotki

- stanowisko dostałam rzekomo dlatego ponieważ mam romans z szefem
- ubieram się jak k***a
- bałam się zatrudnić kuzyna, bo wtedy wszystko wyszło by na jaw

Mogłam zwyczajnie skłamać wtedy, że nie ma akurat naboru na żadne stanowisko i ją zbyć. Mogłam wyśmiać kuzyna gdy przyszedł bez CV. Mogłam powiedzieć mu, że mam lepsze rzeczy do roboty zamiast ryzykować opinię posyłając kompletnego niemotę jak on do ekspertów, żeby dowiedzieli się co właściwie potrafi. Zamiast tego postarałam się pomóc.
Warto pomagać. /s

#phyrexiacontent #praca #pracbaza #logikarozowychpaskow #patologiazewsi
  • 177
@Phyrexia: tak, moja droga, warto. Ale nie każdemu. Z zasady ameby intelektualne jak Twój kuzyn na to najzwyczajniej nie zasługują, jako że do pracy umysłowej potrzeba szarej i białej istoty zwanej potocznie "olejem w głowie". Przykra sytuacja.
@Phyrexia:

Okazało się, że nie znał się na niczym związanym ze sprzętem czy programowaniem. Odesłałam go z informacją, że może mi przesłać CV na maila, poszukamy mu coś w innych działach.

Do HRu go chciałaś wysłać? ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)