Wpis z mikrobloga

@djflick: hmm wydaje mi się że to :
bułki burgerowe ( dostępne w makro)
do tego czerwona kapusta lub biała, pomidorek (rozmoknięty), ogórek(same), CEBULKA PRAŻONA ( MUSOWO), mięsko czyli jakiś typowy kotlet najtańszy w makro, no i sosik czyli najtańszy dressing dostępny w makro również.
  • Odpowiedz
@polski_surfer: przypominają mi się wesołe miasteczka które kiedyś regularnie przyjeżdżały; teraz też się pojawiają.. ale już z burżuazyjnymi "food truckami"; dobrego polskiego burgerka już nie uświadczysz
  • Odpowiedz
Już kilka razy kombinowałem, żeby wyszedł choć trochę podobny :) jedno jest pewne, kotlety(ja używałem morlin chyba 87% mięsa) trzeba delikatne podsmażyć i wrzucałem je do wody i chwilę gotowałem :)
  • Odpowiedz
@Reaamu: tak, mieszałem majonez i trochę musztardy :) jest jeszcze opcja, że złapie kontakt do Pani która robiła takie hamburgery na festynach, i u niej właśnie kupowałem, to wtedy się podzielę informacja :)
  • Odpowiedz
@djflick: u mnie na PKS były super hotdogi z ogromną ilością surówki i grubą parówą. Z tego co pamiętam w surowce były 2 rodzaje kapusty(biała, czerwona/fioletowa), pomidory, kukurydza i wszystko polane słodkim majonezem i ketchupem.
  • Odpowiedz
Już kilka razy kombinowałem, żeby wyszedł choć trochę podobny :) jedno jest pewne, kotlety(ja używałem morlin chyba 87% mięsa) trzeba delikatne podsmażyć i wrzucałem je do wody i chwilę gotowałem :)


@djflick: i tu jest Twój błąd, taki kotlet powinen mieć nie więcej niż 50% mięsa i to najlepiej oddzielonego mechanicznie z dodatkiem skórek
  • Odpowiedz