Aktywne Wpisy
Jurix +57
Część trzecia mojej epopei z nielegalnie założonym światłowodem nad moją działką.
Na miejsce przyjechał przedstawiciel podwykonawcy co montował ten przewód. Dostałem ofertę 5000zł i ewentualnie mogą mi pomóc z wycinką drzew, gdzie ten światłowód przeszkadza. W zamian mam dać bezterminową i nieodwołalną zgodę na te kable. Zaznaczył, że w razie sprzedaży nieruchomości ta zgoda zostanie i nowy właściciel będzie musiał z nią żyć.
Dowiedziałem się, że kabel ten jest magistralą zasilającą pół osiedla. Na jakikolwiek abonament miesięczny, roczny, ulgę na prąd czy internet nie ma opcji. Tylko jednorazowa opłata. Na zgodę, którą w jakikolwiek sposób, w jakichkolwiek okolicznościach będę mógł odwołać też nie ma szans. Albo bezterminowo i nieodwracalnie, albo wcale.
Spytałem
Na miejsce przyjechał przedstawiciel podwykonawcy co montował ten przewód. Dostałem ofertę 5000zł i ewentualnie mogą mi pomóc z wycinką drzew, gdzie ten światłowód przeszkadza. W zamian mam dać bezterminową i nieodwołalną zgodę na te kable. Zaznaczył, że w razie sprzedaży nieruchomości ta zgoda zostanie i nowy właściciel będzie musiał z nią żyć.
Dowiedziałem się, że kabel ten jest magistralą zasilającą pół osiedla. Na jakikolwiek abonament miesięczny, roczny, ulgę na prąd czy internet nie ma opcji. Tylko jednorazowa opłata. Na zgodę, którą w jakikolwiek sposób, w jakichkolwiek okolicznościach będę mógł odwołać też nie ma szans. Albo bezterminowo i nieodwracalnie, albo wcale.
Spytałem
Co robić?
- Wziąć kasę, nie robić problemu 12.9% (118)
- Nie dawać zgody i olać do póki mi nie przeszkadza 13.2% (121)
- Nie dawać zgody i nakazać rozbiórkę 73.9% (677)
Atreyu +312
Tyle właśnie są warte uwagi Bieleckiego i wykopowych ekspertów od himalaizmu. Szerpowie przeszli do historii, bo prawie nikt nie będzie patrzył, że wejście było z tlenem i wejście bez butli już zawsze będzie w cieniu tego wydarzenia.
Większość (a może i każdą?) poważniejszych gór zdobywano najpierw z tlenem, byle w ogóle wejść i K2 nie jest wyjątkiem. Najwidoczniej jest to tak piekielnie trudny szczyt, że zimą nawet z tlenem stanowił nadludzkie wyzwanie. Skoro wiadomo było, że z tlenem to nie osiągnięcie (czyli że za proste), to czemu nie zrobiono tego najpierw by wykonać pierwszy krok i zebrać doświadczenie? Himalaiści, którzy próbowali wchodzić bez tlenu poza oficjalnie podawaną motywacją sportową, chcieli chytrze zaklepać dwa osiągnięcia naraz - wejście zimowe w ogóle i wejście zimowe bez tlenu. I niektórych boli teraz d--a, że ktoś nie dzielił włosa na czworo i po prostu tam wszedł.
Cieszy mnie to, że byli to akurat szerpowie, którzy zawsze byli w cieniu wspinaczy i robili za tragarzy oraz rozkładaczy lin, żeby reszcie było łatwiej wchodzić. To ich praca w tle stoi za wieloma historycznymi wejściami i fajnie, że zamknięcie pewnej epoki zdobywania ośmiotysięczników w himalaizmie, przez co też szczególnie donośne wydarzenie, należy właśnie do nich.
#himalaizm #k2 #gory #wspinaczka #sport #boldupy #alpinizm #oswiadczenie #przemyslenia
Fragment wywiadu z lutego 2020
Śledziłeś to, co działo się w tej zimy na