Wpis z mikrobloga

Sytuacja w mieszkaniu, które wynajmuje z narzeczona 3 tygodnie, zrobiliśmy imprezę dla znajomych jak juz mieszkanie było ogarnięte (czyli z 16 na 17 stycznia) byliśmy za głośno, przyjechała policja, ( niewiadomo po co wyszła sąsiadka z góry i bez pytania zaczela mówić, ze to nie ona dzwoniła ) niepotrzebnie sie pokłóciłem z nimi, i dostałem 500zł mandatu, od nas wyszli wszyscy goście, jest cisza jak makiem zasiał, mija godzina, przychodzi sąsiad, czyli maz sasiadki z góry, pijany próbuje coś powiedzieć ze za głośno ( nie wiem czy czekał z tym, aż wszyscy pójdą dlatego, ze a) bal sie przyjść bo był sam, b) moze jest ogarnięty i chciał kulturalnie zalatwic sprawę co zaraz wyklucze). Gdy otworzyliśmy mu drzwi, tak jak napisałem zaczął seplenić po czym powiedział do mnie tekst (wskazując palcem na moja narzeczona) „kochasz ja?” Na co ja do niego „A kochasz swoją żonę?” Na co on zareagował agresja i chciał sie na mnie rzucić, lecz nie wiem jakim cudem moja kobieta zatrzymała go wkładając mu palce w oczy, zadzwoniłem przy nim na policje, jakiś czas z nim dyskutowalismy, nic to nie dało, przyjechala policja i spisała i nas i jego ja im powiedziałem, ze była impreza było za głośno dostałem mandat, lecz sąsiad zachowuje sie jak małpa, na co oni zrobili co mogli, czyli tak jak pisałem spisali, po czym pojechali. Aktualnie siedzę i nie spie bo sie martwie czy sąsiad debil nie ogarnie swoich prawdopodobnych ziomków z ulicy i czy nie będzie chcial zrobić czegos złego, mam wsparcie bo mam psa pitbulla 8-letniego, wiec jest mi łatwiej, ale pies to nie człowiek, nie wiem co bedzie lepsze, policja i sprawa sądowa bez żadnych dowodów (chyba, ze jakiś inny sąsiad słyszał i widział zajscie) czy klasyczny uliczny ZAIKS. Jestem w takiej sytuacji pierwszy raz. Proszę o porady #pomocy #policja #patologiazmiasta #patologiazewsi #patologianiewiemnawetskad #corobic #help
  • 27
@Hehenry: Mniej więcej mojego wzrostu tylko ze dzieli nas różnica na oko minimum 10 lat i chyba trochę większy ode mnie, ale nie o to chodzi, ja chce sprawę zalatwic w najbardziej cywilizowany sposób jaki moge, obawiam sie, ze to co napisales będzie jedynym wyjsciem, lecz to moze sprowokować większe problemy z jego strony, tak to jest z ulicznikami, bo większość jest pseudo, pójdziesz na psy to jesteś konfident, pobijesz goscia
@login18: powiem Ci Mirek że miałem podobną akcję po której uznałem, że się wyprowadzam bo nie zamierzam żyć w niepewności że sąsiad mi coś #!$%@?. Moim zdaniem zacznij się rozglądać za nowym lokum bo nie ma co się szarpać z patologią. #!$%@? mu czy coś i Ci przykleją sanki do nóg bo taka patologia jak on jest nietykalna. Co innego normalny człowiek, takiego można robić
@afromort: Mam podobne przemyślenia, najgorsze jest to, ze jest to spokojny blok bo jedyny w okolicy, ogolnie sąsiedzi mili i nie chciałem psuc nam wizerunku jedna jedyna parapetówką, ale przez kasztana kto wie
@Hehenry: Niby tak niby nie, nie znam człowieka nie wiem jaki jest nie wiem kogo zna, musiałbym goscia wyczuć, ze tak powiem, chociaż trochę wyczułem bo najpierw sie rzucił, a jak usłyszał, ze policja przyjedzie, zacząl ironicznie sie śmiać, typowe udawanie jaki to ja nie jestem kozak
@login18: wyprowadź się. Ja miałem taką akcję, że odłączono mi prąd podczas wiercenia dziury na drążek (za dnia) i była burda po której mnie jakaś #!$%@? uderzyła w twarz (byłem odwrócony bokiem więc darmowy strzał) i wolałem nie eskalować problemu (coś tam trenuję MMA, więc wolałem się powstrzymać), zadzwoniłem po Policję i następnego dnia wypowiedzenie umowy.
@Hehenry: Oby, ogolnie to pare dni temu, brałem od niego telewizor bo jego mieszkanie jest tego samego właściciela to sie pytał mnie czy pomoc mi nieść i w ogóle, ale dzisiaj pokazal swoje oblicze, ja rozumiem, ze mogłem go #!$%@? bo było za glosno, lecz nie jestem taka osoba, z która sie nie da dogadac, wystarczyło przyjść i powiedzieć „bądźcie ciszej bo ja tam na gorze siedzę z małym dzieckiem”, ok
@afromort: Pewnie tak zrobie, chociaż nie chciałbym co chwila zmieniać mieszkania, ale no moim zdaniem nie ma sensu sie klocic z patologia bo nic dobrego z tego nie będzie, tak jak napisales dostales strzala powiedzmy z partyzanta i tacy właśnie są ulicznicy, na ustach honor duma i takie tam, a w sercu odwrotność
@login18: Masz takiego psa i tak po prostu ktoś może stanąć pod Twoimi drzwiami i #!$%@?ć od rzeczy?

Mi sąsiadka powiedziała od kiedy pojawił się pies skończyło się ostrzenie noży / jajka / perskie dywany / rozmowy o zbawieniu / etc.

Jakieś 2 lata temu przed drzwiami na korytarz stali osiedlowi zbawiciele (jehowi). Grzecznie im powiedziałem żeby sobie poszli. Za drugim razem uprzedziłem ich, że wypuszczę psa.
Na co oni odparli,
Richtig_Piwosz - @login18: Masz takiego psa i tak po prostu ktoś może stanąć pod Twoi...

źródło: comment_1610864440YfLciAlzlWkOBgbgirj4K5.jpg

Pobierz