Wpis z mikrobloga

Któryś raz to widzę, więc napiszę, jak to zwykle wygląda.
Tłumacze działają na utworzonym skrypcie, np. dwa miesiące przed premierą. Oddają napisy powiedzmy miesiąc przed premierą. Natomiast twórcy filmu mogą sobie wprowadzać zmiany nawet dosłownie dzień przed premierą.
I tak pewnie tu było: twórcy filmu zrobili nową planszę, ale nie poinformowali ekipy od napisów.

Powinieś mieć tam gdzieś opcję "zgłoś błąd w napisach" czy coś. Dość szybko takie coś poprawiają.
  • Odpowiedz
  • 100
@ozo989 to chodziło o to że bohater przeżył tyle za jedną dniówkę i był bez kasy, po angielsku wyszło 12 dni, tłumacz trzymał się realiów i wiedział że po polsku kasa skończy się po 8 dniach.
  • Odpowiedz
  • 23
@ozo989 polskie napisy na netflixie to gówno i często jakieś randomy z internetu robią je lepiej.

Przykład Brooklyn 9-9 pełno jest jakiś śmiesznych scen które tylko Amerykanie zrozumieją (normalny tłumacz by je zostawił i najwyżej ktoś sobie doczyta potem i poszerzy wiedzę bo tak się poznaje kulturę) to ci debile kompletnie wymyślają od 0 zart po polsku który jest denny.
  • Odpowiedz
@ozo989: Ja parę razy miałem włączony z ciekawości i napisy i lektora i zadziwiło mnie jak wiele razy w takich prostych rzeczach jak np. liczba trzynaście - lektor mówił 13, a napisy 12. I wiele innych takich kwiatków.
  • Odpowiedz