Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy zmienił ktoś już z mireczków miejsce prowadzenia działalności i miejsce zamieszkania, pracując w IT i posiadając nadal mieszkanie w Polsce (nadal w spłacając kredyt hipoteczny)?

Patrząc na poczynania naszego rządu - inflacja, teraz #!$%@? się do spółek komandytowych ("podwójne opodatkowanie" - PIT+ CIT), nowe pomysły żeby nie było przedawnień w podatkach... coraz bardziej niechętnie patrzę na płacenie podatków tutaj.
W końcu zaraz może się okazać, że jak w przypadku w.w. spółek komandytowych, PiS z dnia na dzień zlikwiduje np. podatek liniowy na JDG lub dowali ZUS procentowo od przychodu (znając ich nie od dochodu, bo ci idioci przy tarczach antykryzysowych pokazali że nie rozumieją co znaczy dochód a przychód, ale czego spodziewać się po ludziach którzy nigdy nie pracowali, a całe życie kręcili się przy politycznych układach i stanowiskach).

Zastanawiam się nad odrobinę cieplejszym klimatem, a przede wszystkim nad krajem który nie będzie mnie tak dymał na każdym kroku i będzie po prostu stabilnie (gdzie na każdym kroku nie będę zaskakiwany zmianami prawa, pisanego na kolanie).
Nie mówię tylko o podatku dochodowym i ZUSie, ale tym że nie posiadając dziecka, jestem dojną krową dla ludzi 500+. Inflacja wpierdziela moje pieniądze z każdym dniem, lokaty są na śmiesznym poziomie grubo poniżej progu inflacji.

Myślę o #rumunia lub #bulgaria . Najchętniej to drugie, ze względu na odrobinę cieplejszy klimat, szczególnie nad Morzem Czarnym.
Zakup używanego mieszkania w Bułgarii, 5-15 letniego, w którym spokojnie zamieszkają w 2 osoby, to w zależności od stanu 100-200k zł (tak spokojnie 100k mniej niż w Polsce B).

Prowadzę działalność gospodarczą (B2B, dla jednej firmy + co jakiś czas mniejsze zlecenia dla kilku innych), wiec w gruncie rzeczy mógłbym pracować skądkolwiek. I teraz zastanawia mnie jedna rzecz - mianowicie w teorii, wystarczyłoby żebym pół roku + 1 dzień mieszkał i pracował z drugiej destynacji (Rumunia/Bułgaria), mając tam zarejestrowaną działalność i tam płacąc ichniejsze podatki i w teorii naszej skarbówce nic do tego.
Z drugiej strony jest coś takiego jak bliżej nieokreślone "centrum interesów życiowych", pod które obawiam się że nasza PiSowska Skarbówka zaraz zaliczyłaby posiadane mieszkanie w PL + rodzinę rozsianą po Polsce (chociażby rodzice).
Co zrobić, jak żyć i wyrwać się z tego #!$%@?łka, czy nie ma opcji (bo obywatelstwa zrzec też się nie można, niestety) i mamy patrzeć jak nas dojeżdżają coraz bardziej, gorzej jak chłopów pańszczyźnianych?

Tak tak, zaraz powiecie że nie powinienem tak robić jako patriota, a ja Wam powiem że mam to w dupie - jesteśmy w UE, i UE daje mi możliwość spieprzania z tego komunistycznego grajdołu. W tej kraj w podatkach wsadziłem zdecydowanie więcej, niż z niego wyciągnąłem.

#jdg #podatki #dzialalnoscgospodarcza #pit #zus #skarbowka #us #rumunia #bulgaria

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #600012b1e516c7000a8ee2b0
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 8
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania: przyjedź na 2 miesiące do Bułgarii, miesiąc w stolicy, miesiąc nad morzem. Nie każdy się odnajduje tutaj. Jeśli chcesz komfortowo żyć i mieć dostęp do udogodnień jedynego dużego miasta to Sofia, kurorty żyją latem. Ewentualnie masz jeszcze Płowdiw, super miasto ale byłem tam tylko na weekend
@AnonimoweMirkoWyznania: Póki co Polska dla branży IT jest całkiem ok - szczególnie jeśli uda Ci się uzyskać pozytywna interpretacje w kontekście IPBox, a jeśli nie masz od 2021 r możliwość przejścia na ryczałt. Do tego spółka zoo dla działań bardziej ryzykownych. A przynajmniej ja tak mam JDG z IPBox dla głównego kontraktu pomniejsze tematy (szkolenia, startup, handel) na spółce