Aktywne Wpisy
again_and_again +755
mirko_anonim +11
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Siema. Szybka piłka. Remontuję mieszkanie developerskie, które kupiłem sam 2 lata temu na etapie dziury w ziemi. Będę mieszkał z dziewczyną, która oczywiście nie partycypuje w kosztach raty itd, co jest dla mnie zrozumiałe.
Niezrozumiałe dla mnie jest to, że ona nie chce partycypować w żadnych kosztach związanych z remontem. Zakup mebli, agd, paneli. Mówi że nie będzie dopłacać do mojego mieszkania i to dla mnie jest OK, ale
Siema. Szybka piłka. Remontuję mieszkanie developerskie, które kupiłem sam 2 lata temu na etapie dziury w ziemi. Będę mieszkał z dziewczyną, która oczywiście nie partycypuje w kosztach raty itd, co jest dla mnie zrozumiałe.
Niezrozumiałe dla mnie jest to, że ona nie chce partycypować w żadnych kosztach związanych z remontem. Zakup mebli, agd, paneli. Mówi że nie będzie dopłacać do mojego mieszkania i to dla mnie jest OK, ale
Jakkolwiek jestem od lat przerażony de facto "gwarantowaną" błyskawiczną faszyzacją wszystkich otwartych platform dyskusyjnych i szalejącymi po nich fake newsami, które dają prędzej czy później władzę antyoświeceniowym siłom opartym na resentymencie i emocjach i podsycanych przez bóg raczy wiedzieć jakie siły zewnętrzne, to czuję się w obowiązku przyznać, że wobec ostatnich wydarzeń czuję sporą ambiwalencję.
Po pierwsze dlatego, że cyberkorpy nie były odważne przez lata i tuczyły się na demagogach jak Trump, by zacząć sprzątanie dopiero, gdy demokraci przejęli większość władzy w USA, a im samym grozi że przyjdzie ustawodawca i ich pozamiata.
Po drugie, bo takie działania nie powinny być podejmowane przez biznes samowolnie w jakiejś zmowie, a wyraźnie zsynchronizowane ruchy Google'a, Apple'a i Amazonu na to wskazują.
Alt-right bardzo się rozhasał i po atakach na Kapitol widzę poniekąd zaistniały stan wyższej konieczności, ale też rozumiem emocje skrzywdzenia ze strony osób, które mają inne wartości niż ja i czego innego się boją, a obecnie czują, że zamyka im się usta. Paradoks tolerancji Poppera i pewna ujawniona w ostatnim dziesięcioleciu mechanika social mediów ciążąca ku demagogii wskazują na konieczność jakichś działań, ale to nie oznacza, że takich.
Jaka byłaby dobra alternatywa? Nie mam tego do końca przemyślanego, niemniej a) całkiem podobał mi się koncept adnotacji, jakimi oznaczano wpisy Trumpa w ostatnim czasie, była to pewnie umiarkowanie skuteczna, ale jednak niezamykająca ust forma moderacji przekazu, b) od ewentualnych banów naprawdę powinna być jakaś ścieżka odwoławcza, np. Trump powinien móc iść do sądu, który to stwierdzałby, czy jego konto sieje istotnie fake newsy i nienawiść. W przypadku Trumpa i jego treści raczej wątpliwości nie ma, ale istnienie ścieżki odwoławczej byłoby dużo bardziej "eleganckie".
To drugie rozwiązanie to - zdaję sobie sprawę - w pewnym sensie kalka z pomysłu resortu Ziobry. No cóż, pewne dobre rzeczy do do dobrego działania wymagają państwa prawa i bez niego nie działają. To cały problem z "nieliberalną demokracją" - z wierzchu wygląda podobnie jak ta liberalna, tylko w praktyce państwo jest monopartyjne.
#4konserwy #neuropa #media #trump #usa #technologia #anatomiapopulizmu
Komentarz usunięty przez autora
@eoneon: IMO to kompletnie nie działa, a może mieć skutek przeciwny - populiści będą się chełpić tym że lewacki Twitter ich zablokował.
Ogólnie to tutaj potrzeba poważnych rozwiązań systemowych, social media stały się zbyt potężną bronią, żeby były kontrolowane przez prywatne korporacje, jedno to możliwości manipulacji
@eoneon: Szkoda tylko, że tak czy inaczej stoimy na przegranej pozycji, bo jest pewien typ człowieka, który jest niebezpieczny dla społeczeństwa, a można go spotkać coraz częściej tj tzw "szur". To oznaczanie i tak nic nie dawało, bo
@eoneon: W świecie, który jest tak bardzo zjurydyzowany, trudno nam sobie wyobrazić, że jakiś wycinek rzeczywistości nie jest poddany regulacjom prawnym ze strony państwa (bo przecież regulamin Facebooka to nie jest ustawa). Ale ekspansja systemów prawa na kolejne obszary życia społecznego nigdy nie była i nie jest oczywista.
Kiedyś prawo państwowe chciało skolonizować
@kezioezio: @Kozajsza: Też tak czuję, nawet to napisałem, niemniej było dużo mniej inwazyjne i może ta idea może być jeszcze użyta.
@kezioezio: Polecam - https://www.wykop.pl/link/5630527/adorno-o-kryzysie-demokracji-nienawisci-do-inteligencji-i-in-krotkie-i-mocne/
Że korpo nie robią tego z dobroci serca - to wie każdy. Że nie robią tego by wysłać jakąś polityczną wiadomość - też. Korpo mają politykę w dupie, korpo zawsze chodzi o jedno i to samo, o kasę, a alt-prawicowe gówno przeszkadza w jej robieniu. Alt-prawica kojarzy się z hejtem i nienawiścią, liberalizm - z tolerancją i otwartością. Postawienie
Komentarz usunięty przez autora
- po pierwsze - doszliśmy do takiego momentu, że pojedyncze profile są w stanie de facto sterować całymi rzeszami ludzi i wpływać na ich życie.
Elon Musk albo Donald Trump napisze "firma X ssie" i cyk, firma X traci 20% na giełdzie, a być może część jej pracowników traci pracę. Ot tak, bo ktoś sobie coś #!$%@?ął
@mnik1: To w sumie racja i nie napisałbym tego wpisu, gdyby nie a) wyrzucenie apek z app storów i - zwłaszcza - b) wyrzucenie Parlera z AWS. To drugie to po prostu rodzaj eksmisji cyfrowej, a przynajmniej odcięcia prądu
@muminek_z_kalingradu: no trochę niekoniecznie. Od dawna przypomina plutokratyczną oligarchię, opartą na frustracji i niemocy.
Komentarz usunięty przez autora
@kezioezio: +1. Kryzysy gospodarcze zawsze napędzały skrajne ruchy polityczne. Szczególnie niebezpieczne jest bezrobocie, bo pierwsi tracą pracę zwykle ci najmniej wykształceni, a co za tym idzie najbardziej podatni na
Chyba coś takiego przewiduje opublikowany niedawno przez UE projekt Digital Services Act:
https://ec.europa.eu/info/strategy/priorities-2019-2024/europe-fit-digital-age/digital-services-act-ensuring-safe-and-accountable-online-environment/europe-fit-digital-age-new-online-rules-users_pl
@mnik1: Zgadzam się w 100%.
@mnik1: Dokładnie to. Nie rozumiem, dlaczego ludzie uważają social media jako jakieś PUBLICZNE I
@kezioezio: były jakieś badania, które wskazywały, że ekspozycja szura na zróżnicowane źródła, które prostowały daną informację, oddziaływało na szura nieco lepiej - i tak czyni TT, po kliknięciu na adnotację pokazują się tweety różnych osób i instytucji, które opisują "prawdę"
Tylko to krótkoterminowe zwycięstwo może zostać okupione większymi problemami w niedalekiej przyszłości, bo czuję podskórnie, że to nie powinno tak wyglądać. Sam fakt, że prywatne serwisy takie jak Twitter czy
@Rapidos: Świetnie ujęte.