Wpis z mikrobloga

Mój dziennik: #hejgrubasie
Aktualizacja: 09.01.2020
Waga: 110,79kg (-0,04kg)

Patrząc na to czysto statystycznie zmarnowałem całe miesiąc, bo na wadzę dokładnie tyle samo co 12.12.20. Ale ja tak nie uważam, święta to święta, podczas których dużo jadłem i piłem gdzie nadwyżkę 3kg zbiłem do sylwestra(wtedy się ważyłem), i do michy i treningów wróciłem dopiero 04.01.20. Więc ja na to patrzę optymistycznie i wychodzi na to ze wyszedłem z tego praktycznie bez szwanku, a w normlanej sytuacji jak co roku byłbym z 5 kg grubszy po takim okresie. Wróciłem po wolnym do pracy, znów te min. 10k kroków jest robione i sumienne treningi. Jeśli za tydzień nie będzie progresu to zacznę się martwić teraz się cieszę.

Wy co o tym myślicie, taki "zastój" może być niepokojący czy tak jak mówię zadowalający?

Start: 22.05.2020
Waga: ~136kg/180cm
Minus: -25,21kg

Jeśli chodzi o obwody:
(Pierwsze pomiary roniłem dopiero 20.06.20, czyli miesiąc po starcie.)

Pas: 104(-2cm)
Brzuch: 108(-2 cm)
Klata: 117(-0,5 cm)
Dupa: 112(-1 cm)
Udo: 60 (-1cm)

#dieta #odchudzanie #chudnijzwykopem #redukcja
Pobierz
źródło: comment_1610174247PTPRjo8hw3u4W0CxXcK7M3.jpg
  • 9
@Hejtel: Najważniejsze że nie przytyłeś, mi też od połowy listopada waga stała w miejscu, ale wiedziałem że tak będzie chociaż liczyłem że dopiero w grudniu to się zacznie no ale pare imprez było no i święta. Powodzenia w dalszej redukcji
@Zamaskowany_szachista i tak trzeba żyć, bo szczerze bo dieta dietą ale trzeba wiedzieć kiedy sobie lekko odpuścić, najważniejsze by potem wrócić na właściwe tory. Gdybym miał jeszcze z tydzień wolnego, to przyznaję byłoby mega ciężko.
@Hejtel: Tylko jednak najważniejsze w diecie jest zmienić swoje nawyki, a nie lecieć na dupościsku aż nie zleci i będzie spokój. Dalej masz tendencje do obżerania się bez zahamowań i jeśli tego nie zmienisz to co stracisz to i tak w końcu przytyjesz. Wiem, bo mam podobnie ;)
@pianinka oczywiście że mam, ale od maja jeszcze nie poleciałem po bandzie, nawet podczas tych świąt mógłbym dużo więcej zjeść patrząc historycznie, więc mimo że był luz to jednak kontrolowany. I z tego jestem dumny i niczym alkoholik będzie z tym walczył do końca życia.
@Hejtel: Brawo, świetna robota, w tym z nieprzytyciem przez święta. I o to chodzi, żeby żyć jak człowiek i jeść świadomie to, co się lubi, a jednocześnie wiedząc, że piąty kawałek serniczka smakuje tak samo (zajebiście XD) jak cztery poprzednie ( ͡° ͜ʖ ͡°)