Wpis z mikrobloga

@hurtwish: Zależy też u kogo brałaś, ja brałem w tej samej szkole i nic stamtąd nie wyciągałem bo tak naprawdę za dobrze się znałem z instruktorem. Inna szkoła spowodowała że dostałem względnie dobrą walidację mojej jazdy :D Anyway, życzę powodzenia, wołaj jak będzie po wszystkim.
  • Odpowiedz
@hurtwish oj mam to samo, tylko sie poddałem juz wcześniej ¯_(ツ)_/¯, spróbowałem i przyjąłem do siebie, ze do prowadzenia samochodu po prostu nie zostalem stworzony i tyle. Szkoda tylko tego hajsu ale co tam
  • Odpowiedz
@hurtwish: zeby moja sesja byla tak latwa jak moje prawko xD ehhh... kazdy ma swoje talenty cumpelko, mnie jeszcze moj kumpel straszyl, ze dostalam najostrzejsza picze z osrodka, no i serio przyjazna nie byla bo nawet na "na zdrowie" nie odpowiedziala xD parkowanie rownolegle kazala robic, a to chyba wczesniej caly jeden raz cwiczylam (a teraz w to wymiatam w to), ale sie udalo. Kolega po egzaminach podbija do mnie taki
  • Odpowiedz
@hurtwish: duzo w egzaminie na prawko to kwestia instruktora i nastawienia. jak robilam kurs 10 lat temu zaraz po skonczeniu 18 to po skonczeniu kursu w ogole nie czulam sie pewna za kierownica, instruktor to janusz taki #!$%@? troche z malej miejscowosci a na egzamin poszlam bo zylam w przeswiadczeniu ze to cos co musze odbebnic w tym wieku jak matura i tyle. po 3 nieudanych podejsciach dalam sobie spokoj az
  • Odpowiedz
@hurtwish posiadane tytuły nie świadczą o inteligencji czy predyspozycjach do kierowania pojazdami. Prawo jazdy nie jest dla każdego. Dokupywanie godzin świadczy o Twoim braku pewności siebie, źle prowadzonym szkoleniu lub jak wspomniałem braku predyspozycji. Dokupione godziny to czysty zarobek dla szkoły nauki jazdy xD Mimo to, czekamy na informacje o finale egzaminu.
  • Odpowiedz
nie chce Cię zasmucać, ale może po prostu prowadzenie auta nie jest dla Ciebie?

Dla mnie na przykład nie jest.


@LadniePieknie: z wlasnego doswiadczenia Ci powiem, ze to raczej sie wie dopiero po zdaniu i pojezdzeniu troche samemu. przez prawie 10 lat bylam przekonana, ze nie jest dla mnie a teraz jak tylko jest okazja gdzies sie przejechac to wsiadam w auto i w droge :) moze masz zle nastawienie? znam
  • Odpowiedz
@hurtwish ale głupie rozkminy tutaj. A dla mnie najbardziej stresujacy był zawsze miesiąc organizacyjny na studiach. A egzaminy to był luz. Każdego co innego stresuje. Jednego prawo jazdy drugiego prezentacja ustna, a trzeciego wchodzenie do dziekanatu i wyśmiewanie kogoś takiego jest słabe i jest dowodem ignorancji
  • Odpowiedz
Serio, w tym kraju łatwiej jest zdobyć tytuł magistra niż prawko.


@Jakly: serio, taki komentarz mogla napisac jedynie osoba ktora serio nie powinna jezdzic ;p bez obrazy
  • Odpowiedz