Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ostatnio dużo na wykopie pisze się o Amazonie. Tak się składa, że od jakiegoś czasu jestem pracownikiem tej fabryki uśmiechu, a że mam ochotę się wyżalić/zwierzyć, to postanowiłem opisać co i jak. Pracuję w jednym z magazynów w Sosnowcu, na dziale pick- kompletowanie zamówień, po prostu chodzę ze skanerem po całym wielkim magazynie i zbieram produkty do koszyka i umieszczam pełne kosze na taśmie.
Specyfika pracy na tym stanowisku jest taka, że cały dzień chodzisz, podobno ludzie sprawdzali krokomierzami i nawet po 40km w ciągu 10,5h pracy zdarza się przejść, pisała też o tym prasa. Jestem w stanie w to uwierzyć.

Tekst dedykuję wszystkim obrońcom Amazonu twierdzącym, że to przecież porządna firma i w ogóle jak możesz narzekać nierobie lewaku skoro ktoś dał ci pracę.

1. Transport pracowniczy

Sam na szczęście nie korzystam, dzięki Bogu mam oszczędne auto z LPG i mogę dojeżdżać bez bólu portfela, mimo że mam dość daleko do Amazona. Amazon chwali się, że zapewnia pracownikom bezpłatny transport do i z pracy- prawda. Ale czy robiłby to gdyby nie musiał? A musi zapewniać taki transport, bo magazyny stoją na totalnym #!$%@? pośrodku niczego, więc ciężko tam sprawnie dojechać komunikacją miejską. Z racji tego, że pracują tam tysiące ludzi, w tym mnóstwo studentów i mnóstwo ludzi, których po prostu nie stać na auto, to muszą zapewniać taki transport. Autobusy to często graty, kierowcy jeżdżą nieostrożnie, wyprzedzanie osobówek na mokrej drodze to standard.
W przypadku tej firmy chwalenie się, że zapewnia transport to tak jakby się chwaliła, że zapewnia prąd w trakcie pracy- po prostu inaczej ta firma nie mogłaby fukcjonować.

2. Posiłek za złotówkę

Często korzystam, ale rzadko zdarza się zjeść ze smakiem. Szczególnie wybredny nie jestem. Oczywiście można powiedzieć, że za złotówkę nie można wymagać. To ja wolałbym płacić np. 10 złotych, ale dostać coś lepszego.
Taka sama historia jak z dojazdami. Zapewniają to bo muszą. Tam pracujesz 10,5h (35 minut to przerwa obiadowa, nie wlicza się do czasu pracy i za te 35 minut nie płacą). Ciężko by było 10h chodzić bez posiłku. Że ciepły posiłek można przygotować samemu w domu, a w pracy zjeść kanapki. No niby tak, ale #!$%@? nie do końca. Chciałoby ci się robić obiad po powrocie z pracy o 18, gdy około 21 musisz znowu się kłaść?

3. Życie po pracy

Załóżmy, że pracujesz na dzienną zmianę (6-16:30) i dojeżdżasz transportem pracowniczym z Katowic, przy czym nie mieszkasz w Centrum ani na Osiedlu Tysiąclecia (stamtąd jeżdżą autobusy Amazonu), więc do autobusu też musisz dojechać. Z centrum autobus na poranną zmianę odjeżdża o 5 kilka minut po. Żeby być w Centrum o 5 musisz wyjść z domu o 4:30, to o której musisz wstać? 3:30, 3:40 nad ranem? Wrócisz do domu około 18. Około 21 trzeba iść spać. Nie ma mowy o życiu po pracy, jakimś hobby czy sporcie (brak sił). Pracuje się 4 dni? Ale ludzie jak tylko mogą to biorą dodatkowe dni żeby jakoś podnieść te śmieszne zarobki.

4. Atmosfera w pracy

Ciężka, ciągle robisz jedno i to samo, w kółko jak robot cały dzień jedna monotonna czynność wykonywana w ciszy i samotności (dla mnie to akurat plus, ale rozumiem, że większość ludzi woli mieć do kogo się odezwać). 10,5h chodzenia ze skanerem i z maską na ryju, słyszysz powtarzające się cały dzień komunikaty o zachowywaniu dystansu itp. Idąc na kantynę na schodach słychać zapętlony 24/7 komunikat żeby trzymać się poręczy, bo twoje bezpieczeństwo to nasz priorytet (serio #!$%@? XD). Jedno trzeba przyznać, nie spotkałem się tam jeszcze z przypadkiem chamstwa/braku kultury ze strony przełożonych ani nawet innych pracowników. Mimo to atmosfera ciężka do zniesienia.
No i cały czas masz pracować, nie ma że sobie z kimś pogadasz albo popatrzysz na telefon (nie ma zasięgu nawet), pracujesz do 16:30 co do minuty i przerwy spędzasz z zegarkiem w ręku żeby się nie spóźnić.
Co ciekawe do kibla można chodzić. Już kilka razy bolał mnie tam brzuch i zdarzało mi się iść na dwójkę w trakcie pracy i nikt się nie czepiał, ale to dlatego, że szybko mi szło. Założę się, że przy dłuższym posiedzeniu musiałbym się tłumaczyć czemu przez np. 10 minut nic nie robiłem, słyszałem od innych pracowników takie historie.

5. Przerwy

To dopiero zagadnienie. Niby masz dwie przerwy po 20 minut i jedna niepłatną 35 minut (przed pandemią wszystkie przerwy były o 5 minut krótsze). Jak liczy się czas przerwy? Załóżmy, że masz pierwszą przerwę o 9. O 9 zeskanowałeś ostatni produkt (20 minut czas start). Odstawiasz pojemnik na taśmę i idziesz w kierunku wyjścia, schodzisz po schodach, idziesz przez magazyn, idziesz i idziesz, oddajesz skaner i chcesz iść do szatni. Podchodzisz do szatni, minęło 4-5 minut przerwy, okazuje się że nie wejdziesz, bo akurat teraz jest dezynfekcja, nikogo nie obchodzi, że w szatni masz jedzenie albo chcesz wziąć kurtkę żeby iść zapalić (współczuję palaczom w tej pracy). Do szatni nie wejdziesz, to idziesz na kantynę. Jest 9:07, o 9:16 musisz się zbierać żeby zdążyć zeskanować pierwszy produkt do 9:23 (wspaniałomyślnie dodają 3 minuty na dojście przez magazyn). Wyszło na to, że podczas 20-minutowej przerwy siedziałeś przez 9 minut i nie mogłeś zjeść. Normalka w Amazonie. Robienie dezynfekcji szatni w czasie przerwy to plucie ludziom w ryj, standard.

Tak samo odejmij czas od pozostałych przerw. Liczenie przerwy w ten sposób to jest absurd. 20 minut między zeskanowanymi produktami w takim wielkim magazynie, że żeby gdziekolwiek tam dojść, to idziesz kilka minut.

6. Pozostałe

Chcesz zmienić pracę, wiadomo. Wysyłasz CV i czekasz na telefon. To możesz się nie doczekać, bo od 6 do 16:30 jesteś w miejscu gdzie nie ma zasięgu i nawet się do ciebie nie dodzwonią. Stawka 20h brutto na godzinę za pracę w takich warunkach to obecnie o 1,7zł brutto na godzinę więcej niż stawka minimalna, tak średnio atrakcyjne pieniądze bym powiedział. Ciężko tam wytrzymać, poszedłem tam z braku laku, poprzednią pracę straciłem przez Covid, to co przeżywam to moje. W żadnej innej firmie nigdy nie czułem się tak odczłowieczony i wyeksploatowany jak tutaj. To są zwykłe obozy pracy, PIP i w ogóle instytucje państwa mają to w dupie co tam się dzieje. Jakby ci kiedykolwiek przyszło do głowy pracować w Amazonie to się dobrze zastanów czy warto.

Aha i byłbym zapomniał. Pracujesz pod agencją pracy na miesięczną umowę o pracę. Co miesiąc nowa umowa, co miesiąc się zastanawiasz czy dostaniesz nową umowę, zdolność kredytowa pozwala na zakup bułek w Lidlu. Jeszcze jest temat premii które niby miały być, tak obiecywali przy rekrutacji, ale nikt takich premii nie dostaje. Już mi się nie chce pisać. Pozdrawiam obrońców Amazona.

#amazon #pracbaza #januszebiznesu i dodaję tag #antykapitalizm bo było tam sporo o Amazonie pisane. Trzymajcie się, piona.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ff47f0d8e1c8b000b7ef8b4
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
  • 151
@janeeyrie dokładnie to samo pomyślałem. Słuchawki w uszy.i przez 9 h możesz przesłuchać jedną książkę, nowe albumy z muzyką, na które nigdy nie ma czasu. Przecież skanowanie i zanoszenie produktu to jest robota dla malpy - wystarczy chyba mały procent mózgu, żeby poświęcić na to uwagę, a resztę można czymś zająć :)

Einstein pracował w biurze patentiwym, gdzie nudził coś niemiłosiernie, albo raczej nudziłby ale gdyby nie to, że w czasie pracy
Gość opisuje patologie


@imajoke: te patologie polegają na tym, że ma robotę pod miastem i przewóz jest trochę kiepski, no i trzeba robić, i w sumie nie ma z kim pogadac w robocie, no i cza robic i obiady na stołówce są kiepskie.

I wszystkie te okropienstwa w pracy nie wymagającej żadnych specjalistycznych kwalifikacji i nie wiążącej się z praktycznie żadną odpowiedzialnością. Kompletnie nieludzkie warunki.
@ziuaxa: No ba, tak to można przesłuchać całego Prousta i Ulissesa, następne w kolejności byłyby wszystkie albumy Milesa Davisa, a co. Ja bym nawet na to poszła. Pytanie czy pozwalają, bo skoro to taki obóz pracy, to pewnie nie wolno. Z drugiej strony małe, bezprzewodowe słuchawki + długie włosy i kto by się zorientował.
@zefj: A wyobraź sobie, ze jesteś pracodawca, idziesz pracownikom na rękę a oni cię kantują na czasie pracy xD Wbrew pozorom to całkiem sporo czasu wychodzi. Trzy przerwy, do każdej dołóż 10 minut to wychodzi cala dodatkowa przerwa, a to jeszcze przemnóż razy 3000 pracowników. Niestety jest to magazyn wysyłkowy, maja wyznaczone czasy dostaw i każda taka obsuwa może sprawić, ze paczka nie zdąży na swój transport a w kolejnym może