Wpis z mikrobloga

@DoubleM:

Zależy na ile Cię to 1700 boli, jakby nie patrzeć to sporo pieniędzy. Jak masz jakieś warunki w domu to możesz pomyśleć żeby wrócić na chwilę nawet te pół roku zaoszczędzisz 10k. a jak będzie potrzeba to przecież w każdej chwili możesz znowu sobie wynająć.

Patrząc po znajomych, którzy całkowicie przeszli na zdalną to nikt nie zrezygnował z wynajmu.
  • Odpowiedz
@czuczer: Świeżo postawiony dom, także swój pokój + gabinet do pracy + warunki o niebo lepsze od tych w Warszawie. Dodatkowo własne podwórko, co powoduje że nie każde wyjście z domu kończy się maseczką na twarzy.
Rodzice bardzo spoko, pierwsze miesiące pandemii z nimi mieszkałem i nie narzekałem, chociaż czasami nudy bo jednak to wieś.
  • Odpowiedz
@albo_wutka_albo_buk: Wydaje mi się, że to 1700 zawsze Cię zaboli, bo jednak masz świadomość, że za to mógłbyś spłacać już własny kredyt. Ale odpowiadając na pytanie zjadłoby mi to ok 20% budżetu miesięcznego.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@DoubleM: nie warto, moze i jesienią i zimą nie ma wielkiej różnicy między Warszawą a rodzinnym #!$%@? ale zaraz powinni zacząć znosić restrykcje i przepaść znów zacznie sie powiększać. No i życie dorosłego człowieka z rodzicami jest ciezkie.
  • Odpowiedz
@DoubleM to zależy także od specyfiki pracy, jeśli nie wymaga ona żadnego pojawiania się w biurze, czy to w jakichś nagłych przypadkach czy ot zwykłe spotkania co jakiś czas - to rezygnacja z wynajmu ma sens. W przypadku, gdy nie masz pewności ile czasu będziesz mógł pracować zdalnie (pracodawca janusz) to wygląda to już nieco inaczej.

Oczywiście sprawy mieszkania z rodzicami pomijam ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@DoubleM: jeśli ta klitka jest w superlokalizacji i superstanie i nie ma szans żeby za pół roku wynająć coś równie fajnego w tych pieniądzach to można trzymać. A jak to przeciętne mieszkanie i w razie czego wynajmiesz podobne bez problemu to ja bym se odpuścił. Przez tego korona wirusa Warszawa utraciła i tak większość zalet.
  • Odpowiedz
@testcrypto: Praca dla banków w USA i Kanadzie, także i tak team z całego świata, nawet siedząc w biurze to spotkania zdalnie. Docelowo wydaje mi się, że po unormowaniu będzie wybór pracownika, ale pewny nie jestem.
  • Odpowiedz
@DoubleM: Ta sama sytuacja, 1500 za klitkę 25m^2 i praca tylko zdalna, też rozkminiałem czy się nie wyprowadzić, od kwietnia pomieszkiwałem trochę u rodziców, najdłużej prawie miesiąc siedziałem.

No i jest tak jak @czuczer: pisze, bo o ile warunki w postaci oddzielnego pokoju, dodatkowego monitora czy zieleni wokół miałem, to jednak momenty, gdzie chcę się ewakuować stamtąd natychmiast sprawiły, że wybrałem komfort psychiczny i mieszkanie dalej w klitce xD

Ale
  • Odpowiedz
@sartek no niestety są rzeczy których nie prselozyss na pieniądze :) ja np. wiem, że po x latach poza domem nie dałbym rady tam mieszkac dłużej niż wypad na kilka dni. Ale różnie bywa :) a ja byłbym dalej w wawie. A tu op wspomina o powrocie na wieś. Warto również pamiętać że za jakiś czas jak zechce wrócić to mieszkanie może być droższe. Ot trzeba sobie wszystko na spokojnie rozważyć :)
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@caribbean Modele do liczenia ryzyka kredytowego.
@czuczer Docelowo Warszawa też nie jest miejscem, w którym chciałbym mieszkać tak na stałe, ale tak jak mówisz za kilka miesięcy wynajem może być dużo droższy :)
  • Odpowiedz
@DoubleM wiesz ja tylko zwracam uwagę na pewne askepty które warto rozważyć :) czy będziesz miał wygodne miejsce do pracy, czy po takim czasie wyobrażasz sobie znów mieć rodziców za ścianą, czy jednak wieś Cię za szybko nie zmeczy i zechcesz wrócić :) a do tego oczywiście dochodzi to na ile to Cię obciąża kasowo no i czy firma nie powie że jednak np 2/3 razy w tyg trzeba być w biurze
  • Odpowiedz
@DoubleM: Nie opłaca się trzymać mieszkania. Praca zdalna potrwa co najmniej do jesieni, a może zostanie na zawsze. Masz jakiś cel, na który chciałbyś zaoszczędzić pieniądze? Wakacje, nowy komputer, własne mieszkanie?

Umowę najmu można zerwać. Poczytaj na FB u posła Jacka Wilka.
  • Odpowiedz