Wpis z mikrobloga

Mirky, zbliża się czas podsumowania mijającego roku i można już zacząć planować działania czytelnicze na kolejny. Chciałem was zapytać o najlepsze książki, które przeczytaliście w 2020 r. Tak ze trzy z krótkimi opisami.


Ze swojej strony zdecydowanie polecam (linki są do moich krótkich recenzji):

1. Nieznośna lekkość bytu (Milan Kundera) - niesamowicie gładko napisana powieść o próbach odnalezienia się intelektualistów w komunistycznej Czechosłowacji, z typowo czeskim spojrzeniem na rzeczywistość

2. Paradyzja (Janusz A. Zajdel) - klasyka gatunku science fiction o wizycie na tajemniczej sztucznej planecie z solidnym tłem o totalitaryzmie, która, gdyby była napisana przez Amerykanina, stałaby się kanonem światowej literatury

3. ZŁY (Leopold Tyrmand) - świetny kryminał osadzony w Warszawie połowy lat 50-tych. Mnóstwo lokalnego folkloru, mięsiste postaci i dialogi oraz dobra fabuła

Kompletnie natomiast odradzam:

1. Tako rzecze Zaratustra. Książka dla wszystkich i dla nikogo (Friedrich Nietzsche) - stylizowane na Biblię farmazony obłąkanego gościa, które potem mega kręciły nazistów

2. Oczy Sfinksa: Tajemnice piramid (Erich von Däniken) - bajeczki szwajcarskiego hotelarza o tym, że kosmici pomogli zbudować piramidy, a wszystkie mity i legendy opowiadają prawdziwe historie (tak - hydry, pegazy, smoki wawelskie itp. kiedyś istniały i chodziły po ziemi)

3. Lord Jim (Joseph Conrad) - przehajpowana książka, w której woda leje się strumieniami niczym u Orzeszkowej. Nudy, nudy, nudy

Dawajcie znać co polecacie / odradzacie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#ksiazkowytop2020 #ksiazki #czytajzwykopem #glupiewykopowezabawy
Pobierz
źródło: comment_1608885973BbEvkPUEfVZO46rCD12FTm.jpg
  • 27
@worldmaster: pokaż grę, w której masz wpływ na jej przebieg. Nie istnieje taka.
Czy gry, czy filmy również są przedstawione jako czyjś pomysł i wymyślona historia, więc nie bardzo trafne porównanie.
Dlaczego książki nie pobudzają wyobraźni? Czytając, sam muszę wyobrazić sobie to co przeczytałem a nie patrzeć na gotowy obraz.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@worldmaster: psychologowie od dawna są zgodni, że czytanie o czymś co z grubsza jest nakreślone, ale to my tworzymy finalny obraz w głowie rozwija wyobraźnię i działa stymulująco dla mózgu.

Jeżeli chodzi o związek fabuły z wyobraźnią to mylisz się twierdząc, że jakby ktoś miał wyobraźnię to sam by wymyślił historię. To wymaga wyobraźni ORAZ ogromu pracy, żeby wątki były w miarę spójne. A czyta się dla rozrywki. Kolejną sprawą jest
Czytasz coś co jest przedstawione przez pisarza a więc jest liniowe do bólu i masz zerowy wpływ na fabułę.


@worldmaster: a oglądając filmy masz wpływ na fabułe? poza tym książki nie są tylko fabularne.

Już nie mówiąc, że czytając musisz wysilać mózg, a oglądając film możesz po prostu gapić sie bezmyślnie w ekran