Wpis z mikrobloga

Tak sobie z nudów popatrzyłem na tą całą #wykopaka i wszystkie problemy wynikają z tego, że organizatorzy nie wiedzą co robią - nie ma jasnego formularza, który pozwala wybrać to czego się NIE chce dostać (w związku z kreatywnością wykopków pewnie ta lista wykluczeń co roku byłaby coraz dłuższa). Na dodatek limit 50 złotych na paczkę jest nierealistyczny.

Uczestnicy nigdzie nie mogą oznaczyć że np. nie chcą dostać przetworów, nie mogą oznaczyć że nie chcą (lub chcą) dostać alkoholu, nie mogą oznaczyć że nie chcą dostać w paczce wielkiego czarnego #!$%@?...
Ja w tym nie uczestniczę, a nawet jakbym uczestniczył to bałbym się zjeść cokolwiek co zrobił ktoś z wykopu, bo kto wie czy tam nie naszczał, albo nie wrzucił narkotyków "dla beki" (jak ten co dla beki pisał, że wrzucił rurkę do silnika).
Swoją drogą, gdy by była lista wykluczeń - to pewnie część wykopków "dla beki" wykluczyłoby wszystko co się da.

Kolejne nieporozumienie to minimalna cena paczki, która jest ustawiona nierealistycznie wobec oczekiwań wykopków. W limicie 50 złotych bardzo ciężko się zmieścić. Wszystkie paczki które dostają wiele plusów - czyli "fajne" paczki, to te, które kosztowały 150 czy 200 złotych. Oczywiście rodzi to problem taki, że wiele osób jest na start wykluczonych z tego bo ich nie stać (na dodatek: bardziej boli wysłać samemu paczkę za 200 złotych i nie dostać swojej), ale brak grupowania uczestników według kwoty to kolejny problem.

Realistycznie: co można kupić za 50 złotych? Książkę za 30, trochę słodyczy za 10, puszkę harnasia za 4 i koszt przesyłki?
Oczywiście ktoś może wskazać, że kreatywne osoby znajdą sposób żeby kupić coś super fajnego w ramach limitu, ale patrząc na wpisy takich kreatywnych osób jest po prostu mało (c'mon to jest wykop), a w większości paczek kupujący są na tyle leniwi że nawet nie przejrzą wpisów danej osoby, żeby na ich podstawie dobrać książkę do tematyki którą ktoś się interesuje (zresztą pytanie: czy wykopki czymkolwiek się interesują?) - więc wkładają jakąś czekoladę i harnasia.
Pewnie wynika to z tego, że różni ludzie myślą różnie: dla jednego takie coś to fajny prezent, dla innego - zakupy które można zrobić w najbliższym spożywczaku.
Więc gdy przejrzy się tag to widać że wszytkie paczki prezentowane jako te 'fajne' to te, które były warte minimum 150 złotych: bo ktoś kupił jakieś przedmioty/gadżety warte 100 czy 150 i do tego dorzucił słodycze.

Na dodatek tu jest pomieszanie wielu nazwijmy to grup:
* jest grupa osób z rozbitych domów, które nikogo nie mają i dla nich jakiś przetwór to coś co kojarzy się ze świętami, więc fajnie coś dostać
* jest grupa ludzi dla których przetwory to babcine g***o które od razu pójdzie do kosza
* jest grupa kreatywna, która chciałaby coś fajnego zrobić na podstawie wpisów innej osoby, wymyślić jakiś fajny prezent
* jest grupa dzieci, która liczy że ktoś z internetu wyśle im najnowszego iphona
Takie grupy bardzo ciężko pogodzić - bo mają inne oczekiwania.

Organizatorzy mogliby jasno ten problem rozwiązać tworząc formularz z zestawem wykluczeń: czego nie chcę dostać (może np. ktoś nie chce alkoholu, bo uważa to za słaby pomysł, żeby dostać puszkę harnasia?) oraz powinni dobierać uczestników według kwoty poświęconej na paczkę. Oznacza to, że gdzieś po drodze gubi się idea personalizowania paczki. Chociaż nie musi.

Zresztą poziom personalizacji jest skrajnie różny - często wręcz żaden. Jak ktoś interesuje się nie wiem komputerami, a druga osoba końmi - to oprócz książki to co można im kupić w limicie 50 PLN? Jak ktoś umie narysować konia, to może narysuje, ale wykopki też powinny określać swój poziom nazwijmy to "artystyczny".

Tak jak pisałem, ja w tej zabawie nie uczestniczę, ale stwierdziłem, że podzielę się swoimi przemyśleniami których nikt nie chce. Możecie to traktować jako ból dupy. Jakbym chciał dostać bezwartościową książkę, harnasia i trochę słodyczy to bym poszedł do spożywczaka.

Oczywiście zdaję sobie sprawę że najłatwiej krytykować z perspektywy obserwatora który nic nie robi, ale lista wykluczeń ("czego nie chcę") i parowanie uczestników wg kwoty przeznaczonej na paczkę to chyba konstruktywna krytyka.
  • 45
@fledgeling: Jest pole na wpisanie czego się nie chce dostać. Gdyby zrobić formularz wykluczający, to musiałby zawierać setki pozycji, bo trzeba byłoby wpisać każdy rodzaj prezentu, jaki jest tylko możliwy. Książki, skarpetki, krawaty, koszulki, kubki, przetwory, może jeszcze oddzielny formularz na alergie pokarmowe? Daj spokój. A limit jest minimalny, nie maksymalny. Każdy musi zrobić paczkę o minimum wartości 50 zł, ale maksymalnego pułapu nie ma. Szukasz problemów tam, gdzie ich nie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 12
@fledgeling: jak to jest ze najwięcej rad mają osoby które nigdy nie brały w tym udziału i nawet regulaminu nie przeczytały?

Przecież jest pole do wpisania czego się nie chce, kwota 50 zł jest bez wysyłki. A to już wystarczająco by kupić drobny upominek.

A osoby które prezentu za 200-300zl są mniejszością.
Jak już to znajdują się takie które wydadzą więcej ale wcale więcej nie oczekują
@BillyGugu: to się nazywa usability - ktoś komu do głowy nie przyszłoby nigdy wysłanie innej osoby przetworów nie wpadnie dna to, że inna osoba wyśle im przetwory.

Długi formularz wykluczeń rozwiązałby część problemów.

Przypominają się słowa Forda - gdyby zapytać ludzi czego by chcieli, to by powiedzieli że szybszych koni.
@carving85:
Tak robią to na przykład ankieterzy: mają pytania otwarte (Wymień ulubioną markę pralek) i mają pytania zamknięte (Tu masz listę producentów pralek: zaznacz tych których rozpoznajesz). Dla ciebie to żadna różnica, a różnica jest właśnie ogromna.

Ale skoro jesteście zadowoleni z tego jak jest to pozdrawiam cieplutko. Do zobaczenia w przyszłym roku, gdzie będzie coroczna afera na temat tego, że ktoś dostał przetwory i je #!$%@?ł do kosza ( ͡
Nikt nikogo nie pogania, masz czas zeby zastanowic sie czego nie chcesz.


@BillyGugu: to jest generalnie dość smutne, że powiesz komuś co robi źle i jakie jest rozwiązanie problemu, a on i tak się będzie upierał.

Bez podanych domyślnie przykładowych wykluczeń (zwłaszcza tych które powodują najwięcej problemów: przetwory, alkohol, prezerwatywy) - takie nieporozumienia będą co roku. Bo np. ktoś uczestniczy pierwszy raz i nie wpadł na to, że ktoś im wyśle
Uczestnicy nigdzie nie mogą oznaczyć że np. nie chcą dostać przetworów, nie mogą oznaczyć że nie chcą (lub chcą) dostać alkoholu, nie mogą oznaczyć że nie chcą dostać w paczce wielkiego czarnego #!$%@?...


@fledgeling: ??
Mogą to napisać :D

Na dodatek limit 50 złotych na paczkę jest nierealistyczny.

MINIMUM 50zł na paczkę. Da się nawet robić personalizowane paczki za 30zł, problem zaczyna się gdy osoba ma bardzo specyficzne zainteresowania lub jest
@BillyGugu: lista pewnie by mogła zostać dopracowana tak żeby mieć z 50 sensownych pozycji - albo chociaż 10 czy 20 najbardziej problematycznych. A dla zainteresowanych kolejne 80.
To się nazywa - bronienie się przed głupotą własnych uczestników.

@kt13: jest różnica między pytaniami otwartymi (np. wymień największe miasta w Brazylii), a pytaniami, gdzie masz podpowiedź (czy rozpoznajesz miasta w Brazylii takie jak A) Belo Horizonte 2) Rio de Janeiro...). Lista to
@kt13: możesz przeczytać ten wątek: ja wymieniłem 3-4 pozycje, inna osoba kilka innych.

@BillyGugu: napisałem o tym już wyżej, ale widzę czytanie ze zrozumieniem to nie jest twoja mocna strona - lista pewnie co roku będzie przedłużana; i pewnie ktoś "dla beki" oznaczy że nie chce niczego

Jak czytam te wasze wypowiedzi, że nic się nie da: to się nie dziwię że w tym kraju jest jak jest.
Normlna osoba