Wpis z mikrobloga

@blablaelotrzydwazero: Jeśli myślisz że szczepionka w 2021 bedzie lekarstwem na covid i nadzieją na normalne życie z przed epidemii to śmiem twierdzić że się srogo zdziwisz. Nawet jeśli szczepionka statystycznie będzie zabijać i '' okaleczać'' mały % zaszczepionych i w jakimś tam stopniu zabezpieczać przed zachorowaniem, to nie uporamy się z covidem nawet połowicznie do 2023r. 2023r kiedy to testy III fazy badań skończą się tak jak to Pfizer zamieścił w
@blablaelotrzydwazero: Bardzo chętnie bym uzasadnił, ale już mam dość. Nie chce mi się.

Jak dla mnie to już wszyscy mogą zdychać czy to z powodu utraty pracy/biznesu czy z powodu szczepionki. Głupi naród przestraszył się przeziębienia i dał sobie odebrać i tak już mocno ograniczoną wolność to niech teraz pije co naważył.
źródło: comment_1608241212fdBn4YFrAhbKg96ZbTaPwG.jpg
Jeśli myślisz że szczepionka w 2021 bedzie lekarstwem na covid i nadzieją na normalne życie z przed epidemii to śmiem twierdzić że się srogo zdziwisz


@zenek-stefan1: oczywiście. Przecież Niedzielski powiedział, że nawet po szczepionce świrus zostanie z nami na lata i maseczki też.
Szczepienie nie jest po to żeby nas uwolnić a żeby nas zniewolić.
@blablaelotrzydwazero: Mam opcję się zaszczepić w fazie "0", ponieważ 90% mojej rodziny to lekarze i się przez to kwalifikuje. Matka, ojciec, siostra, wujek, ciotka, kuzynostwo i ich partnerzy. Łącznie 15 osób. Też się mocno zastanawiam nad tą opcją mimo obaw. W ostatni weekend była gruba dyskusja o tym czy się szczepić przy sobotniej herbatce. No i patrząc na ich argumenty za i przeciw, łącznie z opnią jednego członka rodziny, który to