Wpis z mikrobloga

#warhammer #rpg #gry #pytanie

Tak się zastanawiam, od lat wielu mamy gotowy, podany na tacy świat wraz z mechaniką. Dlaczego nigdy nie powstał crpg w świecie Warhammer fantasy? Games Workshop nie łączy kabelków, że mógłby być z tego sukces? Oczami wyobraźni widzę brudne miasto, w którym gracz zaplątany jest w jakieś śledztwo i krąży po omacku jak na sesji. Oczywiście z wysokim poziomem trudności ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Co uważacie?
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@BardGT: Przecież Games Workshop rozdaje licencje na swoje produkty na lewo i prawo. Musi się znaleźć tylko jakiś producent co się podejmie zrobienia tej gierki.
  • Odpowiedz
@Radkovich: czy ja wiem, pierwsze pillars of ethernity było sukcesem i pozwoliło zrobić dwójkę (sprzedaż słaba, ale to niech już sobie Obsidian zada pytanie dlaczego). Zrobić dobrą zrzutę na kickstarterze z błogosławieństwem GW i niech się dzieją cuda. Trochę mnie dziwi, że aktualne gry w warhammer fantasy nastawione są tylko na sieczkę, przecież jest tyle pola do manewru pod kątem spisków, intryg, tajemnic itd.
  • Odpowiedz
@BardGT: TW mógł być częściowo sukcesem...bo to TW :) No i jak wcześniej było napisane Warhammer czy Warhammer4000 bardziej są widziane jako gry bitewne niż rpg. Może firmy boją się zrobić taki wyłom tzn. wyjść z tym światem z bitewnych a przejść do RPG...
  • Odpowiedz
@To_ja_moze_pozamiatam: No tak, ale w historii TW mamy też gorsze odsłony i sporo fanów oczekuje bardziej realia historyczne, aniżeli fantasy. Każdy kojarzy obie serie z bitewniakami jak najbardziej, ale powstało też kilka podręczników wraz z dodatkami dla papierowego erpega. Nic z tym nie robią, to i mało się kojarzy, ale potencjał jest ogromny
  • Odpowiedz
@To_ja_moze_pozamiatam: Vermintide (a zwłaszcza V2) będący nawalanką first-person nie ma problemu z nie byciem bitewniakiem, śmiem nawet twierdzić że osiągnął jako-taką popularność. Do tego na każdym kroku garściami czerpie inspiracje do map i "questów" z Warhammer Fantasy Roleplay. Co prawda nie można Vermintide nazwać RPG-iem, ale zarówno on jak i TW:WH swoimi sukcesami pokazują że uniwersum Warhammera Fantasy podane w przystępny sposób ma wielki potencjał przyciągania nowych fanów.
  • Odpowiedz
@InterferonAlfa_STG: znalazłem w sieci info, że podczas prac nad pierwszym Warcraftem Blizzard zwrócił się do GW o licencje na Warhammera. Deal się nie udał, więc blizzard zrobił swój świat nawiązujący do młotka. Były nawet plotki, że warcraft jest zrzynką z młotka. Taka to ciekawostka, dzięki @InterferonAlfa_STG ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@CienRogategoSzczura: idąc tym tokiem rozumowania przeciętny młodociany polak 15-20 lat temu nie powinien w ogóle znać Warhammera. Dziwnym trafem większość ogarniała co to jest, przynajmniej w moim gronie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@BardGT: Cóż, z tego co mi wiadomo to pierwsze podręczniki do WHF Roleplay dotarły do Polski gdzieś na początku 90-tych, ale założę się że figurkowy bitewniak zaczął istnieć u nas dopiero na przełomie dwutysięcznych, a to i tak w wąskim gronie zapaleńców.
Myślę że to logiczne, że ludzie z wielu krajów odleglejszych od Anglii niż my (czy to dystansem, czy to kulturowo) miało okazję spotkać się z Warhammerem po raz
  • Odpowiedz
kim cudem :D? W jakiej jaskini rodzą się Ci młodzi gracze


@BardGT: Młotek fantasy rpg na świecie nie jest tak popularny jak choćby w Niemczech czy u nas. Kolekcjonerek do czwartej edycji u nas sprzedało się prawie tyle co wersji angielskiej. xd
  • Odpowiedz