Wpis z mikrobloga

@gallanonimma: Powiem tak, współczuję ci, bo rynek freelancerów grafiki komputerowej to totalne gówno, jeśli dopiero zaczynasz. Sama próbowałam (kilka lat w photoshopie siedzę plus trochę rysowanie), ale poddałam się. Musisz być alfą i omegą z doświadczeniem za psie pieniądze. Plus jeszcze koszty assetów, z których 10% zostanie rzeczywiście użyte przez klienta. Już serio lepiej majty sprzedawać. Plusik i wytrwałości, oby ci się udało